Discussion:
mecz 'toaletowy'
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Krzych
2006-10-14 08:01:55 UTC
Permalink
Witam,

Kibicowałem na poczatku Kramnikowi ale w czasie meczu zmienilem swoje sympatie.
w meczu miał miejsce incydent toaletowy. Na poczatku meczu Kramnik
kilkadziesiat razy odwiedzał prywatna toaletę w czasie partii. Spotkalo sie to z
protestem strony przeciwnej. Cóz takie miejsce pozwala przeanalizowac pozycje na
szachownicy.
Od uwzglednienia tego protestu Topalow wygral o jedna partie wiecej od Kramnika.
Dla mnie to on jest moralnie zwyciezca meczu, to on wygrywal przegrywal partie.
Mial inicjatywe w meczu.

Mysle ze w szachach, jak w tenisie zawodnik powinien miec prawo do 2-3 2
minutowych przerw technicznych i nic wiecej. Jak mu to nie wystarcza tzn. że nie
moze uprawiac sportu wyczynowo.
Najgorsze, ze w szachy znowu wmieszali sie politycy.

Co mysla na ten temat Dyskutanci.
Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Kowdlar
2006-10-14 11:56:43 UTC
Permalink
Bardzo dobrze, że wygrał Kramnik, ja mu kibicowałem, tym bardziej po tym jak
przyznano punkt walkowerem jemu przeciwnikowi. De facto stan był 6:6, ale to
Kramnik przegrał o jedną partię mniej w rozgrywce, więc końcowy sukces to
był tylko efekt sprawiedliwości"dziejowej". Kolejny geniusz, który w w wieku
6 lat wygrywał już z arcymistrzami, został absolutnym Mistrzem Świata.
Wspaniale!!!!
Pozdrowienia
Kowdlar
Post by Krzych
Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Krzych
2006-10-14 16:39:08 UTC
Permalink
Post by Kowdlar
Bardzo dobrze, że wygrał Kramnik, ja mu kibicowałem, tym bardziej po tym jak
przyznano punkt walkowerem jemu przeciwnikowi. De facto stan był 6:6, ale to
Kramnik przegrał o jedną partię mniej w rozgrywce, więc końcowy sukces to
był tylko efekt sprawiedliwości"dziejowej". Kolejny geniusz, który w w wieku
6 lat wygrywał już z arcymistrzami, został absolutnym Mistrzem Świata.
Wspaniale!!!!
Pozdrowienia
Kowdlar
Dziekuje za glos w dyskusji.
Pozwole sobie miec odmienne zdanie.

Ja nie wiem czy dobrze, arcm Griszuk w swoim artykule o meczu pt. Szachy
przeciw psychologii ( chesspro.ru)pisał że szachy to Topałow a psychologia to
Kramnik. Ja zawsze wybieram szachy a mecz potwierdzil slusznosc tezy Grischuka.

Jesli nawet Kramnik w toalecie nie analizował partii meczu to z pewnoscia chcial
tym zdenerwowac Topalowa tzn. że bał się go(wiedzial ze jest szachowo lepszy) i
w ten nieelegancki sposob chciał podniesc swoje szanse. 5 partie przegral przez
czas, nie stawil się do gry, choc przeciwnik czekał, następnie żadał jej
uniewaznienia, to już duży tupet. To byl kolejny element wojny psychologicznej.
Rownie dobrze Topalow mogl domagac sie anulowania 2 pierwszych partii.
Fischer w meczu ze Spasskim też przegrał, gdy nie stawil sie ale nie przyszlo
mu do glowy aby zadac anulowania przegranej.
Wynik meczu trudno nazwac sprawiedliwoscia dziejowa. Po uniemozliwieniu
Kramnikowi analiz w toalecie, Topalow wygral o 1 partie wiecej.
Nikitin napisal, ze zaczal wstydzic sie, ze jest szachistą, nic dziwnego, moze
nastepny mecz bedzie rozgrywany z toalet :-( a zawodnicy beda pojawiac sie tylko
aby przesunac bierke i nacisnac zegar.
Mecz pozostawil po sobie uczucie niesmaku i tyle, mnie tez zaczelo byc chwilami
wstyd.
Przyklad z tenisem podalem celowo aby pokazac, że mozna to uporzadkować.

Kramnika trudno nazwać wielkim geniuszem (dla mnie geniuszem szachowym byl
Fischer), mecz z Leko remis, z trudem obroniony tytul. Rezultaty w turniejach
srednie. Brak wyraznie wygranych meczow z czołówka swiatową, nie odstaje do
przodu wyraźnie od czołówki. Ma dobry sztab, ktory przygotowuje mu otwarcia i
wojne psychologiczna.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Kowdlar
2006-10-14 17:28:41 UTC
Permalink
Post by Krzych
Dziekuje za glos w dyskusji.
Pozwole sobie miec odmienne zdanie.
Ja nie wiem czy dobrze, arcm Griszuk w swoim artykule o meczu pt. Szachy
przeciw psychologii ( chesspro.ru)pisał że szachy to Topałow a psychologia to
Kramnik. Ja zawsze wybieram szachy a mecz potwierdzil slusznosc tezy Grischuka.
Jesli nawet Kramnik w toalecie nie analizował partii meczu to z pewnoscia chcial
tym zdenerwowac Topalowa tzn. że bał się go(wiedzial ze jest szachowo lepszy) i
w ten nieelegancki sposob chciał podniesc swoje szanse. 5 partie przegral przez
czas, nie stawil się do gry, choc przeciwnik czekał, następnie żadał jej
uniewaznienia, to już duży tupet. To byl kolejny element wojny psychologicznej.
Rownie dobrze Topalow mogl domagac sie anulowania 2 pierwszych partii.
Fischer w meczu ze Spasskim też przegrał, gdy nie stawil sie ale nie przyszlo
mu do glowy aby zadac anulowania przegranej.
Wynik meczu trudno nazwac sprawiedliwoscia dziejowa. Po uniemozliwieniu
Kramnikowi analiz w toalecie, Topalow wygral o 1 partie wiecej.
Nikitin napisal, ze zaczal wstydzic sie, ze jest szachistą, nic dziwnego, moze
nastepny mecz bedzie rozgrywany z toalet :-( a zawodnicy beda pojawiac sie tylko
aby przesunac bierke i nacisnac zegar.
Mecz pozostawil po sobie uczucie niesmaku i tyle, mnie tez zaczelo byc chwilami
wstyd.
Przyklad z tenisem podalem celowo aby pokazac, że mozna to uporzadkować.
Kramnika trudno nazwać wielkim geniuszem (dla mnie geniuszem szachowym byl
Fischer), mecz z Leko remis, z trudem obroniony tytul. Rezultaty w turniejach
srednie. Brak wyraznie wygranych meczow z czołówka swiatową, nie odstaje do
przodu wyraźnie od czołówki. Ma dobry sztab, ktory przygotowuje mu otwarcia i
wojne psychologiczna.
Pozdrawiam
Krzych
Nie ja się nie mogę zgodzić z tą tezą, że Topałow to szachy, a Kramnik to
psychologia. Nie można lekceważyć faceta, który wygrał mecz z
Kasparowem(choć był to już owszem schyłkowy Kasparow, Kasparow, który już
był raczej więcej politykiem w dosłownym znaczeniu tego wyrazu). Kramnik
fenomenalnie gra czarnymi, i pomimo gigantycznej presji białymi przez
Topałowa, to w końcu on wygrywał, białymi też jest mistrzem, o czym świadczą
cztery ostatnie partie po 25 min.
W każdym razie ja zdecydowanie cieszę się wygraną Kramnika, który teraz może
się zmierzyć z maszyną , będąc nominalnie The Best wśród ludzi, zdaje się że
mecz o gigantyczne pieniądze rozpocznie się 25 listopada, tyle sobie
przypominam po odwiedzeniu stronki Kramnika.
Pozdrowienia
Kowdlar
Post by Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Krzych
2006-10-14 18:18:37 UTC
Permalink
Post by Kowdlar
Nie ja się nie mogę zgodzić z tą tezą, że Topałow to szachy, a Kramnik to
psychologia.
To nie moja teza ale przyznaje jej wiele słusznsci po meczu.

Nie można lekceważyć faceta, który wygrał mecz z
Post by Kowdlar
Kasparowem(choć był to już owszem schyłkowy Kasparow, Kasparow, który już
był raczej więcej politykiem w dosłownym znaczeniu tego wyrazu).
Nie lekcewaze go, cenie go od meczu z Fritzem gdzie prowadzil wyraźnie a potem
Fritz wyrownal - komercja ;-(. Wydaje sie te mecze sa troche ustawiane. Dlaczego
Kramnik nie zagra z Rybką, która jest zdecydowanie lepsza od Fritza ?
Post by Kowdlar
Kramnik
fenomenalnie gra czarnymi, i pomimo gigantycznej presji białymi przez
Topałowa, to w końcu on wygrywał,
są opinie ze to Topalow przegrywal - podstawki - nerwy.
Post by Kowdlar
białymi też jest mistrzem, o czym świadczą
cztery ostatnie partie po 25 min.
w 2 partii czarnymi Topalow wyrownal i nawet stal lepiej, jesli wierzyc
komentarzom na żywo na stronie blogu Susan Polgar.
4ta partie przegral podstawką w ostatnim ruchu,stal juz gorzej.
Topalow nie wytrzymal nerwowo wojny psychologicznej, to jego pierwszy dlugi mecz
ale gra ciekawsze szachy.

Oczywiscie klasa Kramnika jest niezaprzeczalna ale zeby uznac go za geniusza
to powinien wyskoczyć o >= 100 Elo nad czolowke.

Dobrze że ten niesmaczny mecz skonczyl sie.


Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Sc0rpi0
2006-11-01 21:59:50 UTC
Permalink
Post by Krzych
Dobrze że ten niesmaczny mecz skonczyl sie.
Krzychu, przestań już z łaski swojej. Kramnik wygrał czyli jest lepszy.
Gadaniem się tego nie zmieni. Wynik jest taki, a nie inny. Proponuję
przypomnieć sobie powiedzenie bodajże Makarczyka dotyczące
oceny po turnieju jakie miejsce powinniśmy zajać - jest to to które
zajeliśmy. To samo powinno się stosować do tego meczu. Mimo
wszystkich zagrywek takich czy innych wygrał Kramnik. Koniec i kropka.
--
Sc0rpi0
I hated going to weddings.
All the grandmas would poke me saying "You're next".
They stopped that when I started doing it to them at funerals.
Krzych
2006-11-02 18:43:25 UTC
Permalink
Mimo wszystkich zagrywek takich czy innych wygrał Kramnik. Koniec i kropka.
Taki podpuszczajacy tekst ;-). Dzieki niemu, mogę cos dodać.

Nie mimo a dzieki zagrywkom i to nie jest koniec.
Istotny jest sposob w jaki osiaga sie zwyciestwo. Jesli przy pomocy fauli,
wybiegow, podstepow. to nie jest to zwyciestwo tylko kompromitacja.

Pzdr
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
JF
2006-11-02 19:21:19 UTC
Permalink
Post by Krzych
Mimo wszystkich zagrywek takich czy innych wygrał Kramnik. Koniec i kropka.
Taki podpuszczajacy tekst ;-). Dzieki niemu, mogę cos dodać.
Nie mimo a dzieki zagrywkom i to nie jest koniec.
Istotny jest sposob w jaki osiaga sie zwyciestwo. Jesli przy pomocy fauli,
wybiegow, podstepow. to nie jest to zwyciestwo tylko kompromitacja.
Nie martw się, szachy już zdechły. Za sprawą komputerów. I nikogo nie
obchodzi, że malo rozumiemy z przebiegu partii szachów.
W końcu, ile można na tym zarobić?

Pzdr,
Jan
Post by Krzych
Pzdr
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Kapitan Szpik
2006-11-02 20:34:28 UTC
Permalink
Post by Krzych
Mimo wszystkich zagrywek takich czy innych wygrał Kramnik. Koniec i kropka.
Taki podpuszczajacy tekst ;-). Dzieki niemu, mogę cos dodać.
Nie mimo a dzieki zagrywkom i to nie jest koniec.
Istotny jest sposob w jaki osiaga sie zwyciestwo. Jesli przy pomocy fauli,
wybiegow, podstepow. to nie jest to zwyciestwo tylko kompromitacja.
Miejmy nadzieję, że będzie mecz rewanżowy.
Kramnika zamkną w ołowianej kuli, puszczą tlen, po czym znów wygra ;)

KSz.
Krzych
2006-11-04 07:47:33 UTC
Permalink
Post by Kapitan Szpik
Miejmy nadzieję, że będzie mecz rewanżowy.
Kramnika zamkną w ołowianej kuli, puszczą tlen, po czym znów wygra ;)
KSz.
Rewanz bylby najlepszy. Ja nie licze na to, Zukow i Kramnik chcą chyba stworzyc
'ołowiany mur' aby tytul na zawsze zostal w Rosji. Taka sytuacja byla za Botwinnika.
Drugą przyczyną jest prawdopodobnie to, że Kramnik obawia sie Topalowa. Z
jakiego innego powodu wszczynałby wojne z toalety.
To jeden z bardziej skandalicznych meczow, byloby lepiej gdyby nie odbyl sie.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marcin Kaczmarczyk
2006-10-15 14:17:37 UTC
Permalink
Ja generalnie na początku kibicowałem Topalov'owi ale po incydencie
toaletowym zmieniłem zdanie ponieważ reguły rozgrywania partii były znane na
długo przed rozpoczęciem turnieju i obie strony je zaakceptowały a skoro tak
to teoretycznie można w toalecie przesiedzieć całą partię i nic nikomu do
tego. To, że Kramnik wchodził do toalety tyle razy, nie złamało w żaden
sposób ustalonych wcześniej warunków rozgrywania meczów (Kramnik tłumaczył
się w ten sposób, że pomieszczenie jest małe a jemu się lepiej myśli chodząc
więc do spacerowania wykorzystywał również toaletę). Walkower został
przyznany niesłusznie ponieważ zgodnie z przyjętymi wcześniej regułami
protesty powinny być zgłaszane chyba do maksymalnie 1,5h po meczu a ten był
zgłoszony dużo później więc powinien od razu bez rozpatrywania być odrzucony
a tak to ten protest zmienił wcześniej ustalone i zaakceptowane warunki
rozgrywania partii (zamknięcie toalet). Kramnik jakby chciał to mógłby
przerwać mecz ale tego nie zrobił. I dlatego cieszę się, że wygrał i to w
tiebreku (tutaj już nie chodził do toalety bo nie miał na to czasu).

Pozdrawiam
Kaczmar
Krzych
2006-10-15 17:19:13 UTC
Permalink
Post by Marcin Kaczmarczyk
Ja generalnie na początku kibicowałem Topalov'owi ale po incydencie
toaletowym zmieniłem zdanie ponieważ reguły rozgrywania partii były znane na
długo przed rozpoczęciem turnieju i obie strony je zaakceptowały a skoro tak
to teoretycznie można w toalecie przesiedzieć całą partię i nic nikomu do
tego. To, że Kramnik wchodził do toalety tyle razy, nie złamało w żaden
sposób ustalonych wcześniej warunków rozgrywania meczów (Kramnik tłumaczył
się w ten sposób, że pomieszczenie jest małe a jemu się lepiej myśli chodząc
więc do spacerowania wykorzystywał również toaletę). Walkower został
przyznany niesłusznie ponieważ zgodnie z przyjętymi wcześniej regułami
protesty powinny być zgłaszane chyba do maksymalnie 1,5h po meczu a ten był
zgłoszony dużo później więc powinien od razu bez rozpatrywania być odrzucony
a tak to ten protest zmienił wcześniej ustalone i zaakceptowane warunki
rozgrywania partii (zamknięcie toalet). Kramnik jakby chciał to mógłby
przerwać mecz ale tego nie zrobił. I dlatego cieszę się, że wygrał i to w
tiebreku (tutaj już nie chodził do toalety bo nie miał na to czasu).
Pozdrawiam
Kaczmar
Dokładnie warunkow meczu chyba nie znamy, to co zrobił Kramnik w moim pojęciem
było naduzyciem regulaminu i reakcja Danaiłowa była słuszna. Własciwie powinien
reagowac sedzia ale chyba bal sie. Nie tak dawno zdyskwalifikowano na turnieju
gracza za to że grał w wielkim kapeluszu, gdyż podejrzewano ze nim oszukuje ale
on nie nazywal sie Kramnik.

Są regulaminy i prawa ale one nie są w stanie przewidzieć wszystkiego dlatego są
jeszcze sedziowie,sądy które rozstrzygaja czy litera prawa jest zgodna z duchem
prawa. Tu był komitet apelacyjny. Wstepnie zaakceptowany przez obu graczy.

Ciekawy jestem jak zareagowałby Kolega gdyby partner w turnieju, przed kazdym
swoim posunieciem w waszej partii szedł do toalety a potem wykonywał dobry ruch.
Zaden regulamin turnieju tego nie zabrania. Moglby miec w kieszeni Pocket Fritza
albo kieszonkowe szachy, to duża pomoc.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marcin Kaczmarczyk
2006-10-16 05:03:58 UTC
Permalink
Post by Krzych
Dokładnie warunkow meczu chyba nie znamy, to co zrobił Kramnik w moim pojęciem
było naduzyciem regulaminu i reakcja Danaiłowa była słuszna. Własciwie powinien
reagowac sedzia ale chyba bal sie. Nie tak dawno zdyskwalifikowano na turnieju
gracza za to że grał w wielkim kapeluszu, gdyż podejrzewano ze nim oszukuje ale
on nie nazywal sie Kramnik.
Są regulaminy i prawa ale one nie są w stanie przewidzieć wszystkiego dlatego są
jeszcze sedziowie,sądy które rozstrzygaja czy litera prawa jest zgodna z duchem
prawa. Tu był komitet apelacyjny. Wstepnie zaakceptowany przez obu graczy.
Ciekawy jestem jak zareagowałby Kolega gdyby partner w turnieju, przed kazdym
swoim posunieciem w waszej partii szedł do toalety a potem wykonywał dobry ruch.
Zaden regulamin turnieju tego nie zabrania. Moglby miec w kieszeni Pocket Fritza
albo kieszonkowe szachy, to duża pomoc.
Pozdrawiam
Krzych
Też tak na początku myślałem ale potem jakoś przekonały mnie argumenty
zawarte w listach otwartych Kramnika, w których opisał swój punkt widzenia.
Swoją drogą ciekawi mnie jakby zachował się Kramnik gdyby mecz przegrał -
czy uznałby tytuł Topalova czy też by się odwoływał odnośnie 5tej partii.

Pozdrawiam
Kaczmar
Krzych
2006-10-16 21:16:57 UTC
Permalink
Post by Marcin Kaczmarczyk
Post by Marcin Kaczmarczyk
Też tak na początku myślałem ale potem jakoś przekonały mnie argumenty
zawarte w listach otwartych Kramnika, w których opisał swój punkt widzenia.
Swoją drogą ciekawi mnie jakby zachował się Kramnik gdyby mecz przegrał -
czy uznałby tytuł Topalova czy też by się odwoływał odnośnie 5tej partii.
Nie jestem kibicem Topalowa, kibicowalem Kramnikowi na poczatku, ale listy to
slowa a licza sie fakty.
Moze to zabrzmi brutalnie ale jak ktos jest chory to nie moze uprawiac sportu
wyczynowo ani uzywac tego faktu jako argumentu.
Nie wiadomo dlaczego Rosja traktuje tytuł mistrza swiata w szachy jak sprawe
najwyzszej wagi. Po zwyciestwie Fischera przygotowywano mecz z
Karpowem,(rowniez psychologiczne triki na czas meczu, jesli by do niego doszło)
aby go wyprowadzic z rownowagi wlacznie z doprowadzeniem do ataku choroby. Jeden
z psychologow doszedl do wniosku ze Fischer jest chory i gra pomiedzy napadami
choroby - 'Russkije protiw Fiszera'.
Pozniej stosowano w te metody w meczach przeciw Korcznojowi m.in zamkniecie w
lagrze syna Korcznoja w czasie meczu z Karpowem.
Teraz w mecz zaangazowal sie polityk Zukow. Prezydent Fide jest jego podwladnym.
Narzeczona Kramnika Nadiezda Zukowa ma podobne nazwisko, to moze zbieg
okolicznosci ?
Zdaje sie ze czekaja nas w meczach o tytul m.sw 'ciekawe czasy' jak w chinskiej
klatwie.
Gdyby Kramnik mecz przegrał pewnie procesowalby sie, choc szanse na wygrana
miałby niewielkie. Tak naprawde to Kramnik potrzebowal tego meczu, wygrał z
Kasparowem a po 5 latach zremisował z Leko a Topalow wygrał przekonywujaco
turniej o mistrzostwo sw i kilka innych silnych. Tylko chyba Topałowowi podobnie
jak Talowi ten tytuł nie jest koniecznie potrzebny do szczescia.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-17 04:41:55 UTC
Permalink
Post by Krzych
Post by Marcin Kaczmarczyk
Post by Marcin Kaczmarczyk
Też tak na początku myślałem ale potem jakoś przekonały mnie argumenty
zawarte w listach otwartych Kramnika, w których opisał swój punkt widzenia.
Swoją drogą ciekawi mnie jakby zachował się Kramnik gdyby mecz przegrał -
czy uznałby tytuł Topalova czy też by się odwoływał odnośnie 5tej partii.
Nie jestem kibicem Topalowa, kibicowalem Kramnikowi na poczatku, ale listy to
slowa a licza sie fakty.
Moze to zabrzmi brutalnie ale jak ktos jest chory to nie moze uprawiac sportu
wyczynowo ani uzywac tego faktu jako argumentu.
Nie wiadomo dlaczego Rosja traktuje tytuł mistrza swiata w szachy jak sprawe
najwyzszej wagi. Po zwyciestwie Fischera przygotowywano mecz z
Karpowem,(rowniez psychologiczne triki na czas meczu, jesli by do niego doszło)
aby go wyprowadzic z rownowagi wlacznie z doprowadzeniem do ataku choroby. Jeden
z psychologow doszedl do wniosku ze Fischer jest chory i gra pomiedzy napadami
choroby - 'Russkije protiw Fiszera'.
Pozniej stosowano w te metody w meczach przeciw Korcznojowi m.in zamkniecie w
lagrze syna Korcznoja w czasie meczu z Karpowem.
Teraz w mecz zaangazowal sie polityk Zukow. Prezydent Fide jest jego podwladnym.
Narzeczona Kramnika Nadiezda Zukowa ma podobne nazwisko, to moze zbieg
okolicznosci ?
Zdaje sie ze czekaja nas w meczach o tytul m.sw 'ciekawe czasy' jak w chinskiej
klatwie.
Gdyby Kramnik mecz przegrał pewnie procesowalby sie, choc szanse na wygrana
miałby niewielkie. Tak naprawde to Kramnik potrzebowal tego meczu, wygrał z
Kasparowem a po 5 latach zremisował z Leko a Topalow wygrał przekonywujaco
turniej o mistrzostwo sw i kilka innych silnych.
Nie no jasne... Kramnik jako pierwszy w swiecie pokonal (w meczu!!!)
Kasparova, ale coz to za osiagniecie w Twojej skali... Obrona tytulu po 4
latach (nie 5. jak napisales) przed drapieznie wspinajacym sie w owym czasie
w rankingach Leko, to dla Ciebie maly pryszcz, tak?! Poszukaj sobie w necie
ile znaczacych Turniejow wygral Kramnik (chocby ostatnio jeden z
najsilniejszych - Dortmund 2006) - jestem pewien, ze w porownaniu z
Topalovem bilans wypadnie na korzysc Kramnika. W maju br. na Olimpiadzie w
Turynie Kramnik otrzymal zloty medal dla, i tu uwazaj, Najlepszego Szachisty
Olimpiady uzyskujac imponujacy ranking turniejowy 2847 ELO!!!, przy czym
gral w druzynie Rosji na pierwszej szachownicy a wiec z reguly z
najsilniejszymi oponentami. Pewnie uszlo tez Twojej uwadze, ze zyciowy
bilans potyczek z Topalovem wypada rowniez zdecydowanie na korzysc Kramnika
i to zarowno w szachach klasycznych jak i szybkich. Wreszcie, nie wierzysz
chyba naprawde, ze Kramnik oszukiwal w toalecie - a jesli tak, to wlasnie
bezpodstawne oskarzenia Bulgara mozna porownac do zagrywek KGB majacych na
celu psychiczne zalamanie Kramnika, a nie na odwrot. Caly swiat szachowy
niemal jednoznacznie podziela te opinie, wlacznie z najwybitniejszymi
arcymistrzami, ktorzy publicznie wyrazali ubolewanie z powodu zaistnialej
sytuacji i solidaryzowali sie z Kramnikiem. Zeby zakonczyc, mimo rozmaitych
perturbacji i obliczonej na psychiczne zgnebienie przeciwnika wojny
psychologicznej, Kramnik obiektywnie wygral mecz, nawet nie dywagujac juz na
temat walkowera w 5. partii. Po prostu, suma punktow wynosi 8,5:7,5. Czy
potrafisz zaakceptowac ten fakt?! Czy dla Ciebie to tez niewielkie
osiagniecie, niegodne Mistrza Swiata?! Wszak, coz to znaczy, pokonac
Topalova, ktory jest obecnie u szczytu formy i w kazdej partii rzuca sie na
przeciwnika z "pila lancuchowa" w reku?! :) Czy taka jest Twoja
interpretacja wyniku?! Ponadto, pamietej, ze dogrywka byla grana tempem
szybkim i... Kramnik z pewnoscia nie mial czasu na wizyty w toalecie.
Przypomnij sobie ostatnia partie dogrywki - piekne uderzenie taktyczne
wykorzystujace blad Topalova konczy partie. Ale pewnie i tak powiesz, ze to
przypadek. Co innego, gdyby to Topalov wygral chocby roznica 0,5 punkta -
wtedy pial bys z zachwytu, prawda?! Skad ta osobista awersja do Kramnika,
prowadzaca nawet do odrzucenia obiektywnych faktow. Nie pojmuje, doprawdy...
Na mkoniec przytocze Ci wypowiedz Kasparova, ktory zanim jeszcze Kramnik
"wyklepal mu miche" w 2000r. w Londynie uznal Kramnika za najwybitniejszy
mlody talent z jakim mial okazje sie spotkac przy szachownicy. Powiedzial,
ze w porownaniu z Kramnikiem wszyscy inni, zaledwie przestawiaja klocki,
natomiast Kramnik rzeczywiscie gra w szachy! Czy taka opinia samego
Kasparova, ma dla Ciebie jakies znaczenie?! Nawet ostanio, tuz przed meczem,
mimo iz po roku 2000 Kasparov jest juz zdecydowanie bardziej oszczedza
Kramnikowi komplementow (lagodnie to ujmujac ;), zapytany o przewidywany
wynik powiedzial, ze jego zdaniem Kramnik posiada "bardziej doglebne
rozumienie szachow" niz Topalov. Przemysl to sobie.
Pozdrawiam,
Ricardo
kRZYCH
2006-10-17 16:34:49 UTC
Permalink
Post by Ricardo
Nie no jasne... Kramnik jako pierwszy w swiecie pokonal (w meczu!!!)
Kasparova, ale coz to za osiagniecie w Twojej skali... Obrona tytulu po 4
latach (nie 5. jak napisales) przed drapieznie wspinajacym sie w owym czasie
w rankingach Leko, to dla Ciebie maly pryszcz, tak?! Poszukaj sobie w necie
ile znaczacych Turniejow wygral Kramnik (chocby ostatnio jeden z
najsilniejszych - Dortmund 2006) - jestem pewien, ze w porownaniu z
Topalovem bilans wypadnie na korzysc Kramnika. W maju br. na Olimpiadzie w
Turynie Kramnik otrzymal zloty medal dla, i tu uwazaj, Najlepszego Szachisty
Olimpiady uzyskujac imponujacy ranking turniejowy 2847 ELO!!!, przy czym
gral w druzynie Rosji na pierwszej szachownicy a wiec z reguly z
najsilniejszymi oponentami. Pewnie uszlo tez Twojej uwadze, ze zyciowy
bilans potyczek z Topalovem wypada rowniez zdecydowanie na korzysc Kramnika
i to zarowno w szachach klasycznych jak i szybkich. Wreszcie, nie wierzysz
chyba naprawde, ze Kramnik oszukiwal w toalecie - a jesli tak, to wlasnie
bezpodstawne oskarzenia Bulgara mozna porownac do zagrywek KGB majacych na
celu psychiczne zalamanie Kramnika, a nie na odwrot. Caly swiat szachowy
niemal jednoznacznie podziela te opinie, wlacznie z najwybitniejszymi
arcymistrzami, ktorzy publicznie wyrazali ubolewanie z powodu zaistnialej
sytuacji i solidaryzowali sie z Kramnikiem. Zeby zakonczyc, mimo rozmaitych
perturbacji i obliczonej na psychiczne zgnebienie przeciwnika wojny
psychologicznej, Kramnik obiektywnie wygral mecz, nawet nie dywagujac juz na
temat walkowera w 5. partii. Po prostu, suma punktow wynosi 8,5:7,5. Czy
potrafisz zaakceptowac ten fakt?! Czy dla Ciebie to tez niewielkie
osiagniecie, niegodne Mistrza Swiata?! Wszak, coz to znaczy, pokonac
Topalova, ktory jest obecnie u szczytu formy i w kazdej partii rzuca sie na
przeciwnika z "pila lancuchowa" w reku?! :) Czy taka jest Twoja
interpretacja wyniku?! Ponadto, pamietej, ze dogrywka byla grana tempem
szybkim i... Kramnik z pewnoscia nie mial czasu na wizyty w toalecie.
Przypomnij sobie ostatnia partie dogrywki - piekne uderzenie taktyczne
wykorzystujace blad Topalova konczy partie. Ale pewnie i tak powiesz, ze to
przypadek. Co innego, gdyby to Topalov wygral chocby roznica 0,5 punkta -
wtedy pial bys z zachwytu, prawda?! Skad ta osobista awersja do Kramnika,
prowadzaca nawet do odrzucenia obiektywnych faktow. Nie pojmuje, doprawdy...
Na mkoniec przytocze Ci wypowiedz Kasparova, ktory zanim jeszcze Kramnik
"wyklepal mu miche" w 2000r. w Londynie uznal Kramnika za najwybitniejszy
mlody talent z jakim mial okazje sie spotkac przy szachownicy. Powiedzial,
ze w porownaniu z Kramnikiem wszyscy inni, zaledwie przestawiaja klocki,
natomiast Kramnik rzeczywiscie gra w szachy! Czy taka opinia samego
Kasparova, ma dla Ciebie jakies znaczenie?! Nawet ostanio, tuz przed meczem,
mimo iz po roku 2000 Kasparov jest juz zdecydowanie bardziej oszczedza
Kramnikowi komplementow (lagodnie to ujmujac ;), zapytany o przewidywany
wynik powiedzial, ze jego zdaniem Kramnik posiada "bardziej doglebne
rozumienie szachow" niz Topalov. Przemysl to sobie.
Pozdrawiam,
Ricardo
Dziekuje za bezposrednia wypowiedź, nie ma potrzeby tak ulegac emocjom.
Ocena klasy przeciwnikow obu graczy jest rzecza b. wzgledna. Na olimpiadzie
Kramnik nie gral wszystkich partii, kilka meczow pominal. Kolory tez mial
dobrane, jak to zawodach druzynowych.
Jakby wygral Topalow nie zachwycalbym sie, zaden z nich nie jest dla mnie
wzorem. Jesli chodzi o list am to byli to amc rosyjscy i paru kolegow Kramnika z
ACP. Takie listy juz bywaly gdy Korcznoj opuscil SU czy Fischer wspinal sie na
szczyt, niedobrze gdy polityka miesza sie do szachow.
Wrocmy do faktow wygrane Kramnika to historia, w ostatnim czasie nie ma
znaczacych sukcesow poza olimpiadą a Topalow ma i to w najsilniejszej konkurencji.
Obrona tytulu raz na 4 lata to troche za malo. Jesli chodzi o Kasparowa to
Kramnik unikal z nim meczu rewanzowago choć caly swiatek szachowy uwazal, ze ten
rewanz Kasparowowi się nalezy. Trzeba tez przypomniec lanie jakie spuscil
Kramnikowi Kamski w turnieju pretendentow.
Topalow ma sporo wyzszy ranking od Kramnika, ktory nie byl ani raz nr 1 rankingu
swiatowego!!!. Nie jest on jedynym zawodnikiem ktory ma wyzszy ranking od Kramnika.
Czekam na silny turniej w ktorym Kramnik zagra i cos pokaze.
Na razie Topalow bedzie grac a Kramnik bedzie delektowac sie wygraną w rapidzie.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-17 20:51:11 UTC
Permalink
Post by kRZYCH
...
Dziekuje za bezposrednia wypowiedź, nie ma potrzeby tak ulegac emocjom.
Masz racje... :) Jestem wielkim fanem Kramnika i nie zamierzam sie z tym
kryc, zreszta chyba byloby mi trudno :). Tym niemniej staram sie byc
obiektywny i dodam, ze szanuje Topalova jako gracza - uwazam, ze jest
rzeczywiscie swietny i ma interesujacy (zwlaszcza dla kibicow) agresywny
styl. Mysle jednak, zreszta podobnego zdania sa duuuuzo lepsi ode mnie, ze
gre Topalova mozna czesto okreslic jako "overaggressive". Chwala mu za
walecznosc ale nie mozna na sile forsowac wygranej z remisowej pozycji.
Szachy (choc tego nikt jeszcze nie udowodnil, aczkolwiek nie ma racjonalnych
podstaw by w to watpic) sa z natury rzeczy gra remisowa, tj. przy poprawnej
grze obu stron oczywiscie. Kramnika krytykuje sie za wiele remisow i
zlosliwie okresla mianem "Drawnik" ;) Wydaje mi sie jednak, ze jego styl gry
wynika z glebokiego zrozumienia pozycji. Nieprawda jest, ze remis jest celem
jego gry - jesli przeciwnik popelni chocby drobna niedokladnosc, Kramnik
bezlitosnie ja wykorzysta i chetnie skonsumuje caly punkt. Gdyby tak nie
bylo nie nabilby sobie tak wysokiego ranku, coby nie mowic (pamietaj, ze byl
drugim w swiecie, po Kasparovie, ktory osiagnal pulap 2800 ELO). Jako
ilustracje do swojej wypowiedzi, polecam Ci partie Kramnik - Aronian z
Dortmundu' 2006 - prawdziwa perelka gry pozycyjnej. Sledzilem ja online -
najsmieszniejsze, ze nawet komentatorzy i kibice wyposazeni w nieodlacznego
Fritza nie rozumieli przez dluzszy czas, co Kramnik wyprawia na szachownicy,
krytykujac go za podejmowanie niepotrzebnego ryzyka! Po partii zgodnie
orzekli, ze to prawdziwe arcydzielo gry pozycyjnej, ktore powinno sie
publikowac w celach szkoleniowych! Podobnie niezapomniane wrazenie zrobila
na mnie partia Kramnik-Leko z meczu o Mistrzostwo Swiata w Szachach
Klasycznych (Brissago 2004). Leko gral czarnymi obrone Caro-Kann dazac do
remisu - Kramnik, zeby zachowac tytul musial te partie wygrac. Pomimo
niesamowitej presji psychologicznej ogral Petera Leko wlasciwie... nie
wiadomo kiedy... Mam wrazenie, ze Wegier prawie do konca nie widzial swojej
porazki, podobnie zreszta jak kibice (lacznie ze mna! :) - musisz koniecznie
zobaczyc ten "magic" - Leko ledwie dostrzegl mata na 2 ruchy przed koncem,
zeby zdazyc z honorem poddac partie. Po raz pierwszy widzialem tak
przekonujace pozycyjne poswiecenie piona! Cos nieprawdopodobnego!!! :)
Post by kRZYCH
Ocena klasy przeciwnikow obu graczy jest rzecza b. wzgledna. Na olimpiadzie
Kramnik nie gral wszystkich partii, kilka meczow pominal. Kolory tez mial
dobrane, jak to zawodach druzynowych.
No tak, w psychologii nazywa sie to mechanizmem gorzkich winogron. Jesli sie
bardzo chce, zawsze znajdzie sie przyslowiowa "dziure w calym". Dobrze, ze
nie napisales chociaz, ze cala Olimpiada w Turynie byla "ustawiona", a
Kramnik wykonywal posuniecia zdalnie z... toalety rzecz jasna :) Jesli
moglbym polecic analize, zerknij sobie na partie Kramnika z Aronianem
(polecam ponownie!) i Naiditschem. Kramnik pogral sobie z nimi niemalze jak
z chlopaczkami z trzecioligowego klubu z Koziej Wolki. Dodam tylko, ze
Aronian tuz przedtem wygral przekonujaco turniej w Linares '2006
wyprzedzajac m.in. Topalova!
Post by kRZYCH
Jakby wygral Topalow nie zachwycalbym sie, zaden z nich nie jest dla mnie
wzorem. Jesli chodzi o list am to byli to amc rosyjscy i paru kolegow Kramnika z
ACP. Takie listy juz bywaly gdy Korcznoj opuscil SU czy Fischer wspinal sie na
szczyt, niedobrze gdy polityka miesza sie do szachow.
Sadzac z raportow Chessbase.com poparcie dla Kramnika wyrazilo nieco wiecej
niz "paru kolegow", ale pewnie i tak Cie nie przekonam...
Post by kRZYCH
Wrocmy do faktow wygrane Kramnika to historia, w ostatnim czasie nie ma
znaczacych sukcesow poza olimpiadą a Topalow ma i to w najsilniejszej konkurencji.
Rozumiem, ze Dortmund 2006 wygrany przez Kramnika to dla Ciebie wciaz...
odlegla historia, tak?! Grali, m.in. Svidler, Aronian, Leko, Gelfand, Adams.
Nad Olimpiada w Turynie tez wlasciwie niemal lekcewazaco przechodzisz do
porzadku dziennego, mam wrazenie. Ot, jakas tam sobie... Olimpiadka, nie
przesaaaadzajmy..., no i do tego Kramnik mial "ustawione kolory", stad taki
wynik, no przeciez...! :)
Post by kRZYCH
Obrona tytulu raz na 4 lata to troche za malo.
Oczywiscie, zeby sie uwiarygodnic Kramnik powinien grac z kazdym, kto rzuci
mu rekawice, najlepiej raz w miesiacu a moze i czesciej! Przeciez to
absurd - skrocenie okresu obrony tytulu doprowadzi do zyklego "zmeczenia
materialu" pod wplywem ktorego padnie kazdy nawet najwiekszy... i bynajmniej
nie dlatego, ze pokonal go obiektywnie lepszy szachista ale zwyczajnie z
wyczerpania psychicznego i fizycznego - przeciez chyba nie o to w tym
wszystkim chodzi, na litosc!
Jak swiat swiatem od ponad stulecia prawie zawsze tak wlasnie bylo - obrona
tytulu raz na 4 lata. Zawsze bylo ok, a nagle Ci to przeszkadza? Uwazam, ze
4-letni okres panowania Mistrza jest jak najbardziej uzasadniony. Zdobywa
przeciez tytul w meczu z najlepszym z pretendentow. Mecz daje mozliwosc
obiektywizacji, zwlaszcza dluzszy, powiedzmy z 20 partii. Testuje tez
ososbowosc, odpornosc na stres, eliminuje zafalszowanie wyniku z powodu
przypadkowej niedyspozycji, pomijajac juz ze jest bardziej widowiskowy dla
obserwatorow i pozwala na znalezienie sponsorow i zapewnienie szachom
reklamy oraz godnego prestizu dla tytulu Mistrza Swiata. Ranking to nie
wszystko. Gdyby tak bylo to juz dawno odstapionoby od idei meczow o tytul
Mistrza Swiata. Ranking czesto sie zmienia - bywa, ze w przeciagu kilku
miesiecy. Chwilowy spadek formy, jeden czy dwa kiepskie turnieje i ranking
leci w dol. Nie wyobrazam sobie, zeby co kilka miesiecy koronowac nowego
mistrza z tego powodu. Ile lat (a moze bardziej miesiecy) wobec tego,
powinien Twoim zdaniem milosciwie nam panowac Mistrz Swiata w Szachach? I
jak wyobrazasz sobie w sensie technicznym wylonienie pretendenta?
Post by kRZYCH
Jesli chodzi o Kasparowa to
Kramnik unikal z nim meczu rewanzowago choć caly swiatek szachowy uwazal, ze ten
rewanz Kasparowowi się nalezy.
Przyznam, ze nie znam kulisow tej sprawy ale o ile mi wiadomo, nie bylo
formalno-prawnych uwarunkowan, zeby taki mecz mogl sie odbyc. Wiesz przeciez
jakiego balaganu narobilo FIDE swego czasu. Schizma w swiecie szachowym to,
jakby nie bylo, "zasluga" Kasparova wlasnie - byc moze i mial powody, zeby
tak postapic ale za ferment jaki powstal w konsekwencji trudno winic
Kramnika. Dla Kasparova porazka w meczu z Kramnikiem byla ciosem, po ktorym
po dzis dzien nie moze sie otrzasnac. Poniekad go rozumiem, to oznaczalo
koniec jego wspanialej kariery. Nie zdazyl odejsc w glorii i chwale, bo
wczesniej brutalnie zdetronizowal go jakis mlokos. Kasparov stracil w moich
oczach, poniewaz nie potrafil przyjac porazki jak mezczyzna w duchu walki
fair-play. Nie znam szczegolow dot. kwestii rewanzu (oswiec mnie prosze przy
okazji) ale o ile wiem Kasparov chcial rewanzu z pominieciem meczu
pretendentow, czy cos w tym stylu a wiec domagajac sie specjalnych praw, na
co (i slusznie) nie zgodzil sie Kramnik. Wiem, wiem... zaraz wspomnisz
kwestie Shirova. Ale to tez jest problem Kasparova i Shirova, a nie
Kramnika! Zdaje sie, ze poszo im o kase no i podobno byly problemy ze
znalezieniem sponsora na ten mecz poniewaz Shirov, co powszechnie wiadomo ma
zatrwazajaco fatalny bilans partii z Kasparovem - swego czasu zyskal wrecz
mniano ulubionego "chlopca do bicia" nad ktorym wielokrotnie pastwil sie
Garry :) W tym kontekscie sponsorzy mogli byc sceptyczni co do inwestowania
pieniedzy w dosc przewidywalny mecz o tytul... Raz jeszcze powtorze, Kramnik
nie byl strona w tym sporze. Dostal szanse gry o tyutul i podjal wyzwanie,
to wszystko.
Post by kRZYCH
Trzeba tez przypomniec lanie jakie spuscil
Kramnikowi Kamski w turnieju pretendentow.
Taaaak, a jakie baty i to przez ile lat zbieral Kamski nie tylko od
Kramnika. Byl moment, ze przestano juz wlasciwie wymieniac jego nazwisko i
odstawiono do lamusa. Podreperowal nieco swoj wizerunek po latach wlasnie na
Olimpiadzie w Turynie, chociaz porownanie go z osiagiem Kramnika jest
conajmniej nieeleganckie, wybacz. Poza tym, coz to za marginalny event -
Olimpiada w Turynie, trzymajac sie juz konsekwentnie Twojej logiki. Ponadto,
coz to znaczy, ze ktos zebral baty?! Kazdy miewa lepsze i gorsze dni.
Przegranie jednej czy nawet kilku partii o niczym jeszcze nie przesadza.
Wlasnie po to organizuje sie mecze, zeby nie bylo watpliwosci, kto jest
rzeczywiscie lepszy - zwyczajnie, prawo statystyki, ktora pozwala
zobiektywizowac wynik na bazie wielu powtarzalnych prob. Lepszej metody
weryfikacji ludzkosc jeszcze nie odkryla.
Post by kRZYCH
Topalow ma sporo wyzszy ranking od Kramnika, ktory nie byl ani raz nr 1 rankingu
swiatowego!!!. Nie jest on jedynym zawodnikiem ktory ma wyzszy ranking od Kramnika.
Heh, no tak - jest jeszcze Anand, masz racje! :) Zadziwiajace przy tym z
jakim szacunkiem Anand wypowiada sie o Kramniku i jaka estyma go darzy i
wrecz podziwia! Co do rankingu Topalova, jakos nie widac bylo, zeby mu
specjalnie pomogl. Pamietam butne wypowiedzi Topalova, ktory twierdzil, ze
Kramnik nie gra w jego klasie (bo przeciez nizszy ranking!). Zlosliwie
mozbaby teraz powiedziec, ze rzeczywiscie mial racje, poniewaz Kramnik gra o
klase wyzej :) Abstrahujac od zlosliwostek, gdybym mial ponownie prorokowac,
postawilbym nawet duze pieniadze, ze w uczciwie rozegranym meczu zlozonym z
powiedzmy 24 partii, Kramnik jeszcze raz wygralby z Topalovem i to
przekonujaco, bez dogrywki...
Post by kRZYCH
Czekam na silny turniej w ktorym Kramnik zagra i cos pokaze.
Na razie Topalow bedzie grac a Kramnik bedzie delektowac sie wygraną w rapidzie.
No tak, teraz zle bo wygrana w rapidzie :) Obaj zgodzili sie na taka
konstrukcje meczu, co byc moze zawazylo na strategii Kramnika w ostatniej
fazie potyczki. Wolal nie szarzowac zadowalajac sie remisami w 11. i 12.
partii, bo wiedzial doskonale, ze w rapidzie pokona Bulgara - wielokrotnie
przekonujaco wygrywal turnieje szachow szybkich (np. Monaco) a w 2003 zdobyl
tytul Wicemistrza Swiata w szachach szybkich. Ponadto znany jest z tego, ze
ma stalowe nerwy i piekielny wrecz refleks, co zreszta udowodnil tak
niedawno w meczu z... genialnym Topalovem wlasnie! :)
Co do delektowania sie wygrana, coz trudno odmowic zwyciezcy prawa do
upojenia sie sukcesem. Zasluzyl sobie w koncu!!! Nie rozumiem Twojej
zgryzliwosci. Wyobrazam sobie jak wyczerpujace musza byc przygotowania do
meczu o tytul - Topalov z tego powodu odpuscil sobie Olimpiade w Turynie.
Nic dziwnego, ze po zdobyciu korony kazdy Mistrz w naturalny sposob popada w
swego rodzaju stan inercji, zeby zwyczajnie zregenerowac sily. To chyba
zupelnie normalne, czyz nie?
Post by kRZYCH
Pozdrawiam
Krzych
Alez sie rozpisalem. To do mnie wrecz niepodobne ale milo sie z Toba
gawedzi - szczerze :)
Rowniez pozdrawiam,
Ricardo
P.S. Poza szachowa wirtuozeria, w osobowosci Kramnika imponuje mi wybitnie
sportowa postawa fair-play. NIGDY nie slyszalem jego wypowiedzi personalnie
dyskredytujacej innego szachiste. Zawsze odnosi sie z szacunkiem do
przeciwnika. Inni nie zawsze i niekoniecznie prezentuja taka postawe (patrz
Elista 2006).
Marcin Kaczmarczyk
2006-10-17 21:47:18 UTC
Permalink
Post by Ricardo
...
Szachy (choc tego nikt jeszcze nie udowodnil, aczkolwiek nie ma
racjonalnych podstaw by w to watpic) sa z natury rzeczy gra remisowa, tj.
przy poprawnej grze obu stron oczywiscie.
...
No nie wiem. Ja osobiście bym obstawiał przy tym, że białe zawsze będą
wygrywać.
Kaczmar
Kowdlar
2006-10-17 21:55:48 UTC
Permalink
Post by Marcin Kaczmarczyk
Post by Ricardo
...
Szachy (choc tego nikt jeszcze nie udowodnil, aczkolwiek nie ma
racjonalnych podstaw by w to watpic) sa z natury rzeczy gra remisowa, tj.
przy poprawnej grze obu stron oczywiscie.
...
No nie wiem. Ja osobiście bym obstawiał przy tym, że białe zawsze będą
wygrywać.
Kaczmar
To jest wersja optymistyczna, a może nawet prawdziwa . Ciekawe, gdy ja tak
gram, oczywiście na odpowiednio niższym poziomie, i czuję , że mam
inicjatywe, grając białymi, często, gdy przekroczę ten Rubikon remisu,
przegrywam. I tak też grał w tym meczu na początku Topałow, przecież te jego
dwie pierwsze porażki to przegrał na własne życzenie.Potem nauczony już tym,
w tych ostatnich partiach głownej rozgrywki, jednak pomimo tej presji
białymi "godził się" na remis. Jeszcze raz powtórze: dzisiaj chyba nie ma
lepszego szachisty, który by tak dobrze grał czarnymi niż Kramnik i to
spowodowało, że to ona wygrał cały mecz.
Pozdrowienie
Kowdlar
Ricardo
2006-10-17 22:19:29 UTC
Permalink
Post by Marcin Kaczmarczyk
Post by Ricardo
...
Szachy (choc tego nikt jeszcze nie udowodnil, aczkolwiek nie ma
racjonalnych podstaw by w to watpic) sa z natury rzeczy gra remisowa, tj.
przy poprawnej grze obu stron oczywiscie.
...
No nie wiem. Ja osobiście bym obstawiał przy tym, że białe zawsze będą
wygrywać.
Kaczmar
Widze, ze obaj nie mozemy spac :) To rzeczywiscie interesujacy problem -
moze temat na nowy watek! Poki co, spor chyba niemozliwy do rozstrzygniecia.
Niektorzy przewiduja, ze jesli moce obliczeniowe komputerow beda zwiekszac
sie w dotychczasowym tempie szachy zostana "rozpracowane do konca" w roku...
2168 !!! :) Skale problemu pieknie ilustruje zgrubna analiza matematyczna
zgodnie z ktora, liczba mozliwych pozycji jakie moga powstac na szachownicy
w trakcie przecietnej partii trwajacej ok. 40-pelnych posuniec, jest wieksza
od... liczby atomow we wszechswiecie!!!
Wracajac do meritum sporu, statystyka rzeczywiscie podaje, ze biale
wygrywaja ok. 60% partii. Do tej pory nikt jednak nie wykazal forsownego
wariantu przy pomocy ktorego biale moga wygrac - wtedy oczywiscie gra
stracilaby sens. Poki co, przegrana czarnych (bialych zreszta tez) jest
ZAWSZE wynikiem mniejszego lub wiekszego bledu i ZAWSZE mozna znalezc
alternatywe ratujaca przed porazka. Biorac pod uwage, omylna i wielce
niedoskonala nature czlowieka, wydaje sie, ze byc moze pozorna jedynie
przewaga jaka daje prawo pierwszenstwa ruchu w przypadku bialych, zapewnia
graczowi wiekszy komfort gry, co sprawia ze czesciej moze narzucic
przeciwnikowi preferowana przez siebie kontynuacje, a to z kolei powoduje
przesuniecie w statystyce wynikow na korzysc bialych. Oczywiscie to wciaz
tylko hipoteza...
Pozdrowka,
Ricardo
Krzych
2006-10-19 19:04:07 UTC
Permalink
Post by Ricardo
P.S. Poza szachowa wirtuozeria, w osobowosci Kramnika imponuje mi wybitnie
sportowa postawa fair-play. NIGDY nie slyszalem jego wypowiedzi personalnie
dyskredytujacej innego szachiste. Zawsze odnosi sie z szacunkiem do
przeciwnika. Inni nie zawsze i niekoniecznie prezentuja taka postawe (patrz
Elista 2006).
Ja na szczescie nie jestem kibicem zadnego z nich i to pozwala mi ocenic spokojniej.
Nie wiem na czym polega sportowa postawa Kramnika, za kilkadziesiat odwiedzin w
toalecie w czasie partii sedzia powinien zdyskwalifikować zawodnika. Jesli
Kolega gra w szachy, powinien wiedziec za co. Jesli nie wie, zycze kilku partii
z takim toaletowymi zawodnikami na turnieju, to powinno wystarczyć.
Trudno mi rozplywac sie nad Topalowem, gdyz do meczu z Topalowem bylem fanem
Kramnika a teraz musiałbym nazwać Kramnika 'toaletowym mistrzem'.
Sprobuje dowartosciowac Topalowa, S. Luis 2006 z pewnoscia bylo silniejszym
turniejem niz Dortmund 2006.
Kramnik ma szanse wykazac sie w S. Louis 2007 jesli odwazy sie podniesc rekawice.
Odnosnie matow 2 ruchach to Leko zauwazyl go a Kramnik nie, na szczescie dla
Kramnika Topalow tez nie zauwazyl i strzelil sobie samobojcza bramkę.
Topalow gra szachy pelne zycia i idei a Kramnik to gasnica i lód w partii.
Topalow idzie na przeciwnika i walczy jak tygrys, Kramnik pozycyjnie czeka w
okopach jak pajak czy waz, taki nowy dawny Petrosjan. Jak przeciwnik wyjdzie do
niego ma szanse wygrac a jak nie to dretwy remis ?
Jesli chodzi o zrozumienie szachow... w meczu Topalow wykazal sie lepszym,
chocby w 12 partii czarnymi zagral wariant grany przez Kramnika a wiec
analizowany, gdy Kramnik 'pozycyjnie zdobywal' pionka na skrzydle hetmanskim T.
skoncentrowal sily na skrzydle krolewskim, przejal inicjatywe i dobral sie do
krola.
Wiekszosc meczu Topalow prowadzil gre i mial inicjatywe. W normalnych partiach
byl remis ale gre godna mistrza pokazal Topalow.
Mozna wiele jeszcze na ten temat pisac ale szkoda czasu, nie przekonamy sie
nawzajem.
Na susanpolgar.blogspot.com nie ma zachwytow nad Kramnikiem, sa opinie ze
Topalow przegral przez zbytnia nerwowosc.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Kapitan Szpik
2006-10-19 19:32:58 UTC
Permalink
Post by Krzych
Na susanpolgar.blogspot.com nie ma zachwytow nad Kramnikiem, sa opinie ze
Topalow przegral przez zbytnia nerwowosc.
Nie znam się aż tak dobrze na szachach, ale wydaje mi się, że cechy
charakteru są nierozerwalną częścią wyniku. Czy można wyciągnąć wniosek,
że Topałow przegrał dlatego, że jest zbyt słaby psychicznie?

Pozdr.
KSz
Krzych
2006-10-21 05:58:56 UTC
Permalink
Post by Kapitan Szpik
Nie znam się aż tak dobrze na szachach, ale wydaje mi się, że cechy
charakteru są nierozerwalną częścią wyniku. Czy można wyciągnąć wniosek,
że Topałow przegrał dlatego, że jest zbyt słaby psychicznie?
Pozdr.
KSz
Ci ktorzy znaja sie naprawde na szachach grają, listy to domena kibicow :-).

Nie mozna powiedziec, że T. jest zbyt slaby psychicznie, w tym meczu był słabszy
psychicznie od Kramnika. Zlozylo sie na to prawdopodobnie kilka przyczyn.
Topalow:

a) mial wiecej do stracenia, wygral zjednoczeniowy tytul na turnieju
pretendentow w S.Luis(Kramnik zostal tam zaproszony ale nie stawil sie) i
wlasciwie nie musial (nie powinien) grac tego meczu ale... w szachach jest
nieporzadek jak w malo ktorej dyscyplinie sportu, kto ma pieniadze i zaplecze
polityczne dyktuje swoja wole. Prezydent federacji jest zalezny od Rosji i mecz
z Kramnikiem doszedl do skutku.
b) gral w kraju przeciwnika - prasa, publika itp.
c) Kramnik jest dla niego niewygodnym przeciwnikiem jesli chodzi o styl gry
d) Kramnik faulowal naduzywajac regulaminu, kilkadziesiat wizyt w toalecie w
czasie partii

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-19 21:34:35 UTC
Permalink
Post by Krzych
...
...
Mozna wiele jeszcze na ten temat pisac ale szkoda czasu, nie przekonamy sie
nawzajem.
...
Masz racje, ta dyskusja traci sens... Co bys nie powiedzial, i jak nie
zachwalal Topalova (choc przewrotnie twierdzisz, ze go nie faworyzujesz ;)
to Kramnik a nie Topalov wygral mecz. Prawdziwego Mistrza poznaje sie po
tym, ze w decydujacym momencie potrafi pokazac klase. Tak wiec, jedynie
suchy wynik (w sensie formalnym) mozna przyjac za namiastke obiektywnej
oceny sportowca, i nic poza tym! Opowiadanie, ze Topalov de facto jest
najlepszy, walczy jak tygrys, itd. a przegral tylko dlatego, ze sie
biedaczek zdenerwowal, brzmi sam przyznasz, po prostu smiesznie :) Taka
filozofia podwaza sens jakiejkolwiek rywalizacji, poniewaz przegrany zawsze
znajdzie sobie dobre usprawiedliwienie.
Co do pomowien Topalova dotyczacych oszukiwania w toalecie, to chyba sam w
nie nie wierzysz. A skoro tak, to latwo wyciagniesz wniosek (wbrew swojej
przewrotnej logice ;) kto w tym meczu mial prawo sie zdekoncentrowac i kto
gral pod presja spowodowana wybitnie niesportowym, zeby nie rzec agresywnym
i wrecz wulgarnym zachowaniem przeciwnika.
Blogu Susan Polgar, nie czytuje, aczkolwiek podejrzewam, ze brak "zachwytu
nad Kramnikiem" nie jest zwiazany z niekorzystna dla niego interpretacja
"toaletowego" sporu czy tez kwestionowaniem wyniku. Zapewne dla wiekszosci
amatorow (ja tez jestem amatorem, zeby nie bylo watpliwosci, chociaz w tym
przypadku klasyfikuje sie w mniejszosci tej grupy ;) styl Kramnika jest zbyt
wysublimowany, zeby dostrzec w nim piekno. Jestem w stanie to zrozumiec -
oczywiscie, ze wieksze emocje wzbudzaja hura ataki na krola i efektowne
(choc jakze czesto przeszacowane!) poswiecenia. Jednak w kontekscie tego, co
juz napisalem o remisowej naturze gry w szachy, dopiero mistrzowskie
opanowanie wyrafinowanych aspektow gry pozycyjnej swiadczy o dojrzalosci
szachisty. Twoja radosna apoteoza stylu Topalova przypomina mi troche
historie szachow z romantycznego okresu wieku XIX-tego, kiedy to przejawem
tchorzostwa i braku manier bylo... nieprzyjecie gambitu!!! :) Topalov nie
grywa, co prawda, ostrych wariantow gambitu krolewskiego ale widac, ze tuz
po wyjsciu z debiutu zdecydowanie zbyt czesto ponosi go optymizm i wiara we
wlasne mozliwosci. Taka taktyka jest dobra, a wrecz rewelacyjna na wiekszosc
rownych mu, a tym bardziej slabszych zawodnikow ale nie na goscia klasy
Kramnika, co potwierdzil wynik meczu!
Powolujesz sie na 12. remisowa partie zachwalajac szturm Topalova na krola
Kramnika. Ja widze to inaczej, Topalov rzucil sie na niego wymachujac
wsciekle pila lancuchowa, a Kramnik wrecz zignorowal przeciwnika grajac
ostro na skrzydle hetmanskim i jakby w ogole nie dbajac o wlasnego krola.
Oczywiscie koncowka pokazala ile bylo w tym jedynie pozorow a ile
przemyslnej precyzji z obu stron. Jak dla mnie akurat ta partia byla jedna z
najbardziej wyrownanych w calym meczu i do tego bez wiekszych potkniec z
kazdej strony. Nie rozumiem jak na podstawie tej konkretnej partii mozna
wnosic o wyzszosci Topalova?!
No coz, obawiam sie, ze pozostaniemy wzajemnie nieprzekonani :)
Tym niemniej pozdrawiam serdecznie,
Ricardo
Krzych
2006-10-21 05:47:39 UTC
Permalink
Problem tkwi raczej w interpretacji faktow, ten sam fakt mozna zinterpretowac
rożnie jak sie okazuje.
W 12ej partii Topalow gral czarnymi, przejal inicjatywe to sa fakty obiektywne.
Mial przewagę niedostateczna dla wygranej.
Oczywiscie mozna pisac o wyrafinowaniu bialych w tej partii, gdyby T. wygral
nikt nie mowil by o wyrafinowaniu.
Nie zgadzam się, że jedynie wynik swiadczy o klasie gry, to bledny poglad.

Jesli chodzi o toaletę nie wiem, czy Kramnik wspomagal sie tam, jest to
prawdopodobne, po co by tam chodzil. Stawka meczu byla wysoka, finansowa i
polityczna,jak sie okazalo, po meczu Putin mowil o duzym znaczeniu tego tytulu.
Nie wiadomo jakie byly naciski albo co obiecano.
Kamski swojego czasu gral o m.sw w Eliscie z Karpowem a po meczu podobno
powiedzial, ze moze grac o tytul z Karpowem ale nie z panstwem.

Wiem natomiast, że wizyty w toalecie byly brzydkim faulem w stosunku do
Topalowa. Jestem o to zly na K., faktycznie mu kibicowalem i bylem zadowolony
jak bylo 2:0, do czasu jak dowiedzialem sie co tam sie dzieje.

Sugeruje eksperyment, zagrac w turnieju oficjalnym np. w Niemczech, chodzic
kilkanascie razy do toalety w czasie partii, wygrywać i sprawdzic reakcje sedziego.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-21 17:01:16 UTC
Permalink
Post by Krzych
Problem tkwi raczej w interpretacji faktow, ten sam fakt mozna
zinterpretowac
rożnie jak sie okazuje.
To przeciez banalne... Dlatego wlasnie probuje uniknac interpretacji (bo jak
widac nasze opinie na temat meczu sa diametralnie rozne), a proponuje Ci
raczej zaakceptowac wynik jako taki - to jest obiektywny fakt i tylko tyle a
jednoczesnie az tyle! Napisz to sobie na karteczce i przeczytaj kilka razy:
"Kramnik pokonal Topalova w meczu unifikacyjnym wynikiem 8,5:7,5 wygrywajac
tym samym tytul Mistrza Swiata w Szachach". Moze takie proste cwiczenie
pomoze Ci zaakceptowac rzeczywistosc i odstapic od pokretnych interpretacji
;)
Post by Krzych
W 12ej partii Topalow gral czarnymi, przejal inicjatywe to sa fakty obiektywne.
Owszem, przejal inicjatywe na skrzydle krolewskim, natomiast Kramnik na
hetmanskim, co zdaje sie uszlo Twojej uwadze, zapewne zupelnie
przypadkowo... ;) Kramnik gral sensownie, solidnie, zgodnie z duchem
debiutu. Nie dal sie zastraszyc bunczucznym manewrom przeciwnika na skrzydle
krolewskim i wykonal sobie spokojnie krotka roszade ignorujac otwarta linie
h i mozliwosc pionowego szturmu na krola. Popatrz sobie na pozycje i
przyznaj uczciwie czy 14.0-0 nie wyglada imponujaco?! Posuniecie wymagajace
wielkiej odwagi, demonstrujace pewnosc siebie i dalekowzroczna ocene
strategii oraz potencjalnych zagrozen.
Post by Krzych
Mial przewagę niedostateczna dla wygranej.
Podobnie jak Kramnik! Obie strony wypracowaly sobie mozliwosc wiecznego
szacha i nic ponad to, dlatego partia skonczyla sie remisem i dlatego byla
obiektywnie rowna.
Post by Krzych
Oczywiscie mozna pisac o wyrafinowaniu bialych w tej partii, gdyby T. wygral
nikt nie mowil by o wyrafinowaniu.
Oczywiscie, a gdyby wygral Kramnik, nikt nie mowilby o "pseudoinicjatywie"
Topalova. Powiedzialbys zapewne, ze Topalov i tak jest lepszy ale
przypadkiem jedynie "nieco" przeszarzowal i to TYLKO dlatego, ze biedaczysko
byl rozkojarzony czestymi wizytami Kramnika w toalecie :)
Post by Krzych
Nie zgadzam się, że jedynie wynik swiadczy o klasie gry, to bledny poglad.
Nie ma lepszej metody weryfikacji klasy zawodnika niz wynik bezposrednij
konfrontacji. Oczywiste, ze wynik jednej partii niczego nie przesadza i
wlasnie dlatego organizuje sie mecze. Zwykle prawo statystyki pozwalajace
dokonac obiektywizacji na podstawie duzej liczby prob. Lepszej metody
obiektywizacji ludzkosc jeszcze nie odkryla, choc mam wrazenie ze Ty znasz
lepsza... ;)
Post by Krzych
Jesli chodzi o toaletę nie wiem, czy Kramnik wspomagal sie tam, jest to
prawdopodobne, po co by tam chodzil. Stawka meczu byla wysoka, finansowa i
polityczna,jak sie okazalo, po meczu Putin mowil o duzym znaczeniu tego tytulu.
Heh, Putin duzo mowil i... to nasunelo Ci podejrzenia. W Bulgarii pewnie tez
wiele mowiono na ten temat. Wszak oba kraje naleza do dawnego bloku
komunistycznego, gdzie szachy tradycyjnie wyniesione byly na piedestal.
Oczywiscie umknelo Twojej uwadze, ze premier Bulgarii wystosowal nawet
oficjalny list do Ilyumzhinova w czasie tzw. "afery toaletowej". Ciekawe czy
bylbys rownie podejrzliwy, jesli wygralby Topalov?! Tymczasem, nawet
postronny obserwator politycznej sceny szachowej ma chyba swiadomosc, ze to
wlasnie Kramnik byl outsajderem w tym meczu. Ilyumzhinov i zarzad FIDE jest
nieprzyzwoicie wrecz powiazany z brygada Topalova, ktory bylo nie bylo, byl
Mistrzem Swiata FIDE! Widac golym okiem, ze wspolpraca pomiedzy FIDE a
Topalovem ukladala sie wiecej niz poprawnie i to wlasnie Kramnik byl w
pewnym sensie "persona non grata". FIDE z pewnoscia zalezalo na tym, zeby
wygral Bulgar co usankcjonowaloby chocby ich absurdalna koncepcje wylaniania
Mistrza Swiata w drodze pojedynczego turnieju kolowego. Nawet specjalnie
"pod Bulgara" sformulowano idiotyczny regulamin, ktory zabrania przegranemu
w meczu o Mistrzostwo Swiata startowac w najblizszej edycji turnieju
pretendentow. Mozna podejrzewac, ze mialo to stanowic zabezpieczenie przed
ewentualnym rewanzem Kramnika i zapewnic spokojne panowanie Topalova przez
najblizsze kilka lat. Teraz Panowie z FIDE maja problem i jak znam zycie
beda probowac zmienic regulamin tak, zeby ich pupilek Topalov mogl jednak
zagrac :) Tak wiec, w mojej opinii, masz zupelnie wypaczony obraz
rzeczywistosci...
Post by Krzych
Nie wiadomo jakie byly naciski albo co obiecano.
Kamski swojego czasu gral o m.sw w Eliscie z Karpowem a po meczu podobno
powiedzial, ze moze grac o tytul z Karpowem ale nie z panstwem.
Tak, tak... spiskowa teoria dziejow jest zawsze swietna wymowka dla strony
przegranej. Wybacz ale Kamski a Karpov to zupelnie nie ta liga - nie dziwi
mnie wcale rezultat 7,5:10,5 dla Karpova. Powiedzialbym, ze i tak mial
szczescie lub Karpov nie byl w dobrej formie, bo Kamski mogl przegrac
duuuuzo bardziej dotkliwie.
Post by Krzych
Wiem natomiast, że wizyty w toalecie byly brzydkim faulem w stosunku do
Topalowa. Jestem o to zly na K., faktycznie mu kibicowalem i bylem zadowolony
jak bylo 2:0, do czasu jak dowiedzialem sie co tam sie dzieje.
Kramnik podal zupelnie rozsadne wytlumaczenie wizyt w toalecie - spacerowal
zwyczajnie po pomieszczeniu, ktore zapewniono mu do dyspozycji, poniewaz tak
mu sie lepiej mysli. Podczas duzego napiecia intelektualnego jest to calkiem
dobry sposob, zeby kontrolowac stres i nie zaklocic koncentracji. Wielu
ludzi tak reaguje. Nie zdarzylo Ci sie nigdy?! Opowiadanie o tym, ze Kramnik
chcial w ten sposob psychicznie sfaulowac Bulgara, wzbudzajac jego
podejrzenia, ze gra nieczysto sa juz szczytem absurdu! Kramnik nie mogl sie
nawet spodziewac, ze nagrania zostana przekazane druzynie przeciwnika - co
bylo w zasadzie posunieciem bezprawnym i uwlaczajacym ludzkiej godnosci.
Jakbys sie czul gdyby nagrania z Twojego rest-roomu przekazano potajemnie
Twojemu adwersarzowi i to w czasie powaznej konfrontacji? Kramnik slusznie
powiedzial, ze nie podpisal kontraktu na wystep w reality show, a przeciez
zrobil sie z tego prawie Big Brother :)
Post by Krzych
Sugeruje eksperyment, zagrac w turnieju oficjalnym np. w Niemczech, chodzic
kilkanascie razy do toalety w czasie partii, wygrywać i sprawdzic reakcje sedziego.
Nie musze w tym celu jechac do Niemiec. Wystarczy turniej lokalny lub
odrobina wyobrazni... ;) Tym niemniej mylisz turniej i to kiepskiej
kategorii z meczem o tytul Mistrza Swiata. Koncepcja organizacji takich
imprez jest zupelnie nieporownywalna. Od dawna w meczach o tytul przyjetym
standardem sa pokoje wypoczynkowe do dyspozycji zawodnikow i nie limituje im
sie czsu jaki moga w nich spedzac. W Elista, wszystkie pomieszczenia,
lacznie z toaletami znajdowaly sie w elektronicznej prozni. Byly kazdorazowo
sktupulatnie sprawdzane w obecnosci reprezentanta strony przeciwnej. Jak
Kramnik mogl oszukiwac? Myslisz, ze mial Pocket Fritza schowanego w spluczce
klozetowej?! Podejrzewam, ze Danailov tam tez zagladal :) Zreszta obaj
gracze robili takie bledy, ze nawet Pocket Fritz zarumienilby sie ze wstydu.
Gdyby naprawde zaangazowaly sie w sprawe spluzby specjalne dysponujace
najnowoczesniejsza technologia wojskowa, a moze nawet kosmiczna to
podejrzewam, ze Kramnik nie musialby nawet wychodzic do toalety - co powiesz
na mikrochipa lub elektroniczny mikroodbiornik audio implantowany w
przewodzie sluchowym zewnetrznym plus luka w oslonie elektronicznej? Swoja
droga, mysle ze tego typu gadzety moga wkrotce stac sie powaznym zagrozeniem
na wiekszych turniejach o duze pieniadze.
Post by Krzych
Pozdrawiam
Krzych
Rowniez pozdrawiam,
Ricardo
Krzych
2006-10-21 17:49:04 UTC
Permalink
Sporo slow malo faktow, jakby chciano zalać fakty lawiną slow .
Faktem sa wizyty Kramnika w toalecie, a jego list tlumaczacy sie z tego to tylko
slowa. Mozna to skomentowac jako wymuszona wymowkę, co mial powiedziec, ze
przestawia figurki na kieszonkowej szachownicy ?. Toaleta byla poza zasiegiem kamer.

Mecz normalny zakonczyl sie 6:6, dogrywka w rapidzie 2,5 : 1,5. Taka jest
prawda. Dla mnie taka dogrywka to bzdura, jakby decydowac o tym kto lepiej biega
maraton, biegiem na 400m.

To ze sedzia nie zareagowal na toalety swiadczy raczej o sprzyjaniu Kramnikowi.
Turniej lokalny czy miedzynarodowy, mistrzostwo kraju czy swiata przepisy sa
takie same, obowiazki i prawa zawodnikow rowniez.
(Restroomy spotyka sie jedynie w meczach Kramnika.)

Stosunki Danailowa z Fide, to nie jest lukier. Poprzednio Danailow prowadzil
negocjacje do meczu Ponomariow-Kasparow i Fide mu nie sprzyjalo.

System rozgrywek o m,sw z meczem z mistrzem jest wyjatkowo archaiczny i
statyczny, w zadnej innej dyscyplinie sportu nie ma takich nonsensow.
Jego zmiana wniesie troche dynamiki i uatrakcyjni te rozgrywki, moze wtedy
znajdzie sie publika i sponsorzy.
Fide podisalo kontrakt za organizatorem 2007, mam nadzieje ze nie odstapi.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-21 21:50:22 UTC
Permalink
Post by Krzych
Sporo slow malo faktow, jakby chciano zalać fakty lawiną slow .
Z obu stron drogi Kolego, z obu stron...
Fakt jest rzeczywiscie jeden - Kramnik wygral mecz, a to czy potrafisz sie z
tym pogodzic to juz Twoj prywatny problem.
Post by Krzych
Faktem sa wizyty Kramnika w toalecie, a jego list tlumaczacy sie z tego to tylko
slowa. Mozna to skomentowac jako wymuszona wymowkę, co mial powiedziec, ze
przestawia figurki na kieszonkowej szachownicy ?. Toaleta byla poza zasiegiem kamer.
A jakiez to dowody czy chocby uzasadnione podejrzenia mial Topalov, zeby
wysuwac tak niedorzeczne zarzuty wobec Kramnika?! Obaj grali w tej fazie
meczu wybitnie nierowno popelniajac wiele grubych bledow! Zaraz powiesz, ze
to o niczym nie swiadczy - Kramnik i tak oszukiwal, a gral kiepsko bo jego
Pocket Fritz ma za slaby procesor, tak?! :) Zreszta jak sie pozniej okazalo
"wyliczenia" Danajlova dotyczace czestotliwosci toaletowych wizyt kramnika
byly mocno przesadzone, co sprostowal nawet stronniczy Komitet Apelacyjny
(czy to nie interesujace?!) - dokladne dane znajdziesz w raportach
Chessbase.
Poza tym, w cywilizowanym swiecie obowiazuje wszak zasada domniemanej
niewinnosci. Dlaczego z gory zakladasz, ze Kramnik oszukiwal, a nie po
prostu spacerowal? A moze mial parcie na pecherz i musial czesciej niz
zwykle - co wtedy? Moze Twoim zdaniem powinien wystosowac w tej kwestii
oswiadczenie prasowe? Ktory punkt regulaminu zabrania spacerowania po
restroomie z toaleta wlacznie? Zrozumialbym zachowanie strony przeciwnej
gdyby Kramnik gral rzeczywiscie nienagannie a blyskotliwe kombinacje
poprzedzaly kazdorazowo wizyty w toalecie. Wszyscy wiemy, ze tak nie bylo
wiec po co ta cala zgrywa?! Sam nie wierzysz w to co piszesz...
Kramnik przez wiele lat swojej blyskotliwej kariery udowodnil wielokrotnie,
ze jest genialnym szachista - nawet jeszcze w czasach kiedy o "wsparciu"
komputerowym na przyzwoitym poziomie w trakcie turnieju mozna bylo tylko
pomarzyc. Tak naprawde to Topalov moglby byc podejrzewany o "wspomaganie" bo
jakos niespotykanie szybko wybil sie na szczyt w ciagu ostatniego roku -
zreszta takie zarzuty byly podnoszone wobec niego po turnieju z San Louis.
Tym niemniej cywilizowany swiat nie potraktowal tego powaznie - brak dowodow
wiec domniemanie niewinnosci zobowiazuje do milczenia potencjalnych
oszczercow. Niestety Topa nie potrafil tego docenic, a wrecz przeciwnie -
swiadomie (nie badzmy dziecmi :) zlamal te zasade i perfidnie wykorzystal
ja, zeby pognebic psychicznie przeciwnika i odwrocic niekorzystny dla siebie
trend w meczu.
Post by Krzych
Mecz normalny zakonczyl sie 6:6, dogrywka w rapidzie 2,5 : 1,5.
Jesli juz jestes tak dokladny (sam sie prosiles!:) to mecz zakonczyl sie
wynikiem 6:5 (przy szachownicy) + 0:1 (walkover), a nastepnie w dogrywce
2,5: 1,5, na korzysc Kramnika.
Post by Krzych
Taka jest
prawda. Dla mnie taka dogrywka to bzdura, jakby decydowac o tym kto lepiej biega
maraton, biegiem na 400m.
Oczywiscie powtorzylbys to rownie dobitnie gdyby mecz wygral Topalov,
prawda...?! :)))
Dogrywki w pilce noznej a w przypadku remisu rzuty karne to tez dla Ciebie
bzdura, prawda? Co tam, niech graja przez dziesiec lat, zobaczymy wtedy kto
naprawde jest najlepszy! Heh... :)
Jakos dziwnym trafem najwybitniejsi szachisci radza sobie calkiem niezle
zarowno w partiach dlugich, krotkich oraz blitzach, a nawet grajac na slepo
(turniej w Monaco). Wszedzie przewijaja sie te same twarze: Anand, Kramnik,
Svidler, Grischuk, Morozevich, itd. Widac wiec, ze co klasa to klasa - broni
sie sama w kazdych warunkach!
Post by Krzych
To ze sedzia nie zareagowal na toalety swiadczy raczej o sprzyjaniu Kramnikowi.
Taaaak..., nie zareagowal, tylko chwile pozniej zabral mu punkt (partia 5).
Wybitnie fajny wujek z tego sedziego :) Jak myslisz, ile Kramnik mu zaplacil
za wsparcie?! :)))
Post by Krzych
Turniej lokalny czy miedzynarodowy, mistrzostwo kraju czy swiata przepisy sa
takie same, obowiazki i prawa zawodnikow rowniez.
(Restroomy spotyka sie jedynie w meczach Kramnika.)
Myslisz sie, restroomy nie sa wymyslem Kramnika. Oczywiscie gdybys mogl z
pewnoscia bys je pozamykal. Najlepiej jeszcze dac im twarde stolki zamiast
foteli (po coz te francuskie fanaberie! :), albo kazac grac na stojaco przez
6 czy 7 godzin! W koncu to sport, niech wygra silniejszy!!! :)
Post by Krzych
Stosunki Danailowa z Fide, to nie jest lukier. Poprzednio Danailow prowadzil
negocjacje do meczu Ponomariow-Kasparow i Fide mu nie sprzyjalo.
Wtedy nie (choc bylo tam wiele zakulisowych rozgrywek, o ktorych nie mamy
wiekszego pojecia, wiec nie najlepszy kontrargument wybrales) ale kiedy
pupilek Danajlova stal sie jednoczesnie pupilkiem FIDE wiele sie zmienilo.
Caly swiat szachowy az huczy, ze czlonkowie Komitetu Apelacyjnego FIDE
nadzorujacego mecz sa serdecznymi przyjaciolmi Danajlova. Pytam sie Ciebie
wobec tego, kto tu byl faworyzowany, a kto gral z pozycji outsaidera
przewidzianego do odstrzalu?!
Post by Krzych
System rozgrywek o m,sw z meczem z mistrzem jest wyjatkowo archaiczny i
statyczny, w zadnej innej dyscyplinie sportu nie ma takich nonsensow.
To juz jest zupelnie inna sprawa - do dyskusji w kolejnym watku. Obaj rywale
i FIDE zgodzili sie na mecz. Mysle, ze swiat szachowy zaakceptowal te
formule i radosnie zaaprobowal, poza jak to zwykle kilkoma frustratami,
ktorych zzerala zawisc (Kasparov i paru innych).
Post by Krzych
Jego zmiana wniesie troche dynamiki i uatrakcyjni te rozgrywki, moze wtedy
znajdzie sie publika i sponsorzy.
Nie bylbym taki pewien. Osobiscie wole ogladac zmagania tytanow w trakcie
meczu. Jak powiedzial Arystoteles: "Ludzie przychodza do teatru, zeby
popatrzec na dramat BOHATEROW, a nie posluchac chorku :)". Obawiam sie, ze
sponsorzy tez wola inwestowac gruba kase w BOHATEROW a nie w chorek... :)
Post by Krzych
Fide podisalo kontrakt za organizatorem 2007, mam nadzieje ze nie odstapi.
Ja rowniez o ile zwyciezca uzyska status pretendenta i byc moze wtedy
zobaczymy prawdziwy mecz gigantow, czyli Kramnik - Anand !!!

Pozdrawiam,
Ricardo
Krzych
2006-10-22 08:02:36 UTC
Permalink
Post by Ricardo
Fakt jest rzeczywiscie jeden - Kramnik wygral mecz, a to czy potrafisz sie z
tym pogodzic to juz Twoj prywatny problem.
To nie jest dla mnie problem. Kramnik wygral dogrywke a ile jest warty jego
tytul to inna sprawa.
Post by Ricardo
Poza tym, w cywilizowanym swiecie obowiazuje wszak zasada domniemanej
niewinnosci.
No, niezupelnie mozna aresztowc niewinnego czlowieka na podstawie podejrzen i
trzymac go do wyjasnienia sprawy. Są też procesy poszlakowe a tu bylu poszlaki.
Zachowuj sie na turnieju jak Kramnik i zobacz jak to sie skończy.
Post by Ricardo
mecz zakonczyl sie
wynikiem 6:5 (przy szachownicy) + 0:1 (walkover), a nastepnie w dogrywce
Mecz zakonczyl sie 6:6, Topalow byl przy szachownicy, zegar szedl a Kramnik nie
zdazyl... Walkowery licza sie do meczu, Fischer przegral 2-ga partię walkowerem
i nikomu nie przyszlo do glowy odliczać tego od wyniku.
Post by Ricardo
Oczywiscie powtorzylbys to rownie dobitnie gdyby mecz wygral Topalov,
prawda...?! :)))
Tak, nie jestem fanem Topalowa ani tym bardziej Kramnika (po toaletowej aferze)
Post by Ricardo
Dogrywki w pilce noznej a w przypadku remisu rzuty karne to tez dla Ciebie
bzdura, prawda?
Rzuty karne to bzdura, dogrywka nie.
Post by Ricardo
Jakos dziwnym trafem najwybitniejsi szachisci radza sobie calkiem niezle
zarowno w partiach dlugich, krotkich oraz blitzach, a nawet grajac na slepo
(turniej w Monaco). Wszedzie przewijaja sie te same twarze: Anand, Kramnik,
Svidler, Grischuk, Morozevich, itd. Widac wiec, ze co klasa to klasa - broni
sie sama w kazdych warunkach!
Byli tez wybitni szachisci ktorzy slabo grali blice np. Rubinstein, Botwinnik.
Do gry szybkiej potrzebna jest wiedza i wyuczone schematy, do improwizacji
potrzeba czasu. To nie jest argument.
Post by Ricardo
Taaaak..., nie zareagowal, tylko chwile pozniej zabral mu punkt (partia 5).
Zrobil to dopiero w 5ej partii i dopiero po protescie Danailowa, a powinien to
zrobic znacznie wczesniej i z automatu.
Post by Ricardo
Post by Krzych
Turniej lokalny czy miedzynarodowy, mistrzostwo kraju czy swiata przepisy sa
takie same, obowiazki i prawa zawodnikow rowniez.
(Restroomy spotyka sie jedynie w meczach Kramnika.)
Myslisz sie, restroomy nie sa wymyslem Kramnika. Oczywiscie gdybys mogl z
pewnoscia bys je pozamykal. Najlepiej jeszcze dac im twarde stolki zamiast
foteli (po coz te francuskie fanaberie! :), albo kazac grac na stojaco przez
6 czy 7 godzin! W koncu to sport, niech wygra silniejszy!!! :)
Oczywiscie pozamykałbym restroomy, grac trzeba przy szachownicy, na scenie na
oczach kibicow i sedziow a nie w toalecie. Kramnik powinien grac w free style
lub korespondencyjnie, jak nie potrafi normalnie. Chyba ze dla niego powstanie
nowa dyscyplina, gra w toalecie :-) czemu nie , grano juz w szachy w basenie.
Post by Ricardo
Wtedy nie (choc bylo tam wiele zakulisowych rozgrywek, o ktorych nie mamy
wiekszego pojecia, wiec nie najlepszy kontrargument wybrales)
Teraz tez nie mamy pojecia o wielu rzeczach i kontrargument jest dobry.
.
Post by Ricardo
Caly swiat szachowy az huczy, ze czlonkowie Komitetu Apelacyjnego FIDE
nadzorujacego mecz sa serdecznymi przyjaciolmi Danajlova.
Caly swiat szachowy, to znaczy kto ? Nie znam wypowiedzi na ten temat Kasparowa,
Ananda i wielu innych wybitnych szachistow. Mysle, że gdyby Kramnik odwazyl sie
zagrac w San Lois i robil wucieczki do WC to slyszelibysmy sporo protestow.

Przed meczem nie bylo zastrzezen do czlonkow komitetu, dopiero jak zareagowali
na faul, to okazalo sie ze sprzyjaja przeciwnikowi.
Post by Ricardo
. Obawiam sie, ze
sponsorzy tez wola inwestowac gruba kase w BOHATEROW a nie w chorek... :)
Zestaw w San Lois byl zestawem odpowiednim choc zabraklo Iwanczuka, Ponomariowa
i kilku innych.
Ten kto tak czesto odwiedza toalete nie pasuje na bohatera, Kramnik sam sobie
tym zaszkodzil, tylko jeszcze o tym nie wie. A na jego mecze b.trudno znalezc
sponsora.
Post by Ricardo
Ja rowniez o ile zwyciezca uzyska status pretendenta i byc moze wtedy
zobaczymy prawdziwy mecz gigantow, czyli Kramnik - Anand !!!
Zwyciezca turnieju uzyska statut m.sw zgodnie z kontraktem i tak bedzie lepiej
dla szachow.
Kramnik zapewne nie zagra, nie ma on wielkich szans w takim turnieju. Tam trzeba
grac o wygrana (polowac) a nie robic +2 i reszta remisy(czekac az ofiara wpadnie
w dol).
Gigant takie okreslenie nie pasuje do Kramnika, natomiast pasuje do Fischera,
Alechina, Capablanki,Morphego,Keresa,Ananda,Kasparowa,Laskera, Korcznoja,
Reshewskiego,Steinitza.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-22 14:59:22 UTC
Permalink
Post by Krzych
Post by Ricardo
Fakt jest rzeczywiscie jeden - Kramnik wygral mecz, a to czy potrafisz sie z
tym pogodzic to juz Twoj prywatny problem.
To nie jest dla mnie problem. Kramnik wygral dogrywke a ile jest warty jego
tytul to inna sprawa.
Jak widac po rozciaglosci watku, chyba jednak masz z tym problem i to spory.
Ale nie boj nic, czas leczy rany :) Fajnie sie gawedzilo aczkolwiek zaczynam
juz odczuwac znuzenie... Dziekuje za wymiane pogladow. Pozyjemy, zobaczymy
jak sytuacja na szachowym olimpie bedzie sie rozgrywac. Oby z pozytkiem dla
szachow jako pieknej i szlachetnej dyscypliny sportu ku uciesze licznych
fanow na calym swiecie!
Pozdrawiam serdecznie,
Ricardo
Krzych
2006-10-23 19:50:51 UTC
Permalink
Dodam jeszcze 2 gigantow Bronstein i Smyslow.;-). Rowniez dziekuje za wymiane
pogladow.
Post by Ricardo
Jak widac po rozciaglosci watku, chyba jednak masz z tym problem i to spory.
Dlugosc watku swiadczy tylko o naszym gadulstwie i sklonnosci do przekomarzania.

Nie mam z tym problemu, nie jestem juz fanem zadnego z nich, Kramnik sie o to
postaral. Mecz, ktory mial byc swietem, zamienil sie w farse.
Troche winny jest regulamin, restroomy, fanaberie, dogrywka nie powinna byc w
rapidzie( bo kazdy kibic moze teraz powiedziec, ze wygral/przegral mecz rapidowy
a nie normalny), lepiej byloby gdyby byly jeszcze 4 partie normalne a jesli to
nie da rezultatu, jeszcze dwie az do skutku i... nierowny podzial funduszu nagrod.

Mecz ogolnie jest zlym rozwiazaniem, w pokrewnym brydzu (ten sam wysilek przy
kladzeniu kart co przy suwaniu bierek), jest turniej, w pilce noznej, siatkowej
tenisie itp. sa turnieje i te dyscypliny sa popularniejsze.
Miejmy nadzieje, ze turniej wyloni nastepnego mistrza inaczej znowu beda takie
pokraczne korowody.
Jesli chodzi o spiskowa 'teorię dziejów'. Troche zdziwila mnie ocena intryg,
jesli skierowane przeciw Topalowowi to teoria spiskowa a jesli przeciw
Kramnikowi to prawda.
Ciagnac dalej 'spiskowosc' to mialy miejsce z b. duzym prawdopodobienstwem takie
incydenty w historii meczow o ten tytul, mozna to wyczytac w rożnych artykułach
i ksiazkach:
a) Bronsteinowi nie pozwolono wygrac z Botwinnikiem
b) nastepny turniej pretendentow tak rozgrywano aby Bronstein go nie wygral
c) Keresowi nie pozwolono wyprzedzic Botwinnika a grano zespolowo przeciw
Reshevskiemu i Euwemu 1948
d) od 1960 roku istnial specjalny zespol trenerow i arcymistrzow, ktory
analizowal gre Fischera i przygotowywal na niego arcymistrzow radzieckich,
ktorzy grali druzynowo przeciw niemu aby nie dopuscic go do meczu.
itp.itd.
To troche sporo.

Dlatego jestem przeciwnikiem meczow o mistrzostwo swiata w tradycyjnym ukladzie.
Niech bedzie turniej pucharowy lub rundowy w ktorym wystartuje byly m.św. razem
z reszta.
Moze to uzdrowi te chorą sytuacje.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-23 21:29:18 UTC
Permalink
...
Korci mnie troche, zeby pociagnac jeszcze kilka watkow tej dyskusji ale
obawiam sie, ze zmogloby zabraknac miejsca na serwerze news, a i tak nie
osiagnelibysmy kompromisu :) Chociaz, moze nie nalezy sie z tego powodu
frustrowac...?! Moze tak naprawde, najcenniejsza wartoscia dyskusji jest
dyskusja sama w sobie. Mam nadzieje, ze byla obustronnie inspirujaca.
Pozostalym dyskutantom, choc nieco mniej aktywnym, rowniez dziekuje za
wymiane mysli.
A zatem, do nastepnego watku! Pozdrawiam serdecznie,
Ricardo
Krzych
2006-10-26 17:43:31 UTC
Permalink
Niusy pewnie wytrzymalyby ale nasza dyskusja moze wzbudzic wesolosc wsrod
Czytelnikow. Dyskutujemy z zapalem a nie mamy wplywu na wydarzenia o ktorych
dyskutujemy.
To nie szachisci wybieraja ludzi ktorzy rzadza swiatkiem szachowym. ACP byla
szansa ale widac ze wpadla w rece sponsorow.
Nie ma sie co oszukiwac, szachy nie sa popularna dyscyplina i nie sa w stanie
zarobic na siebie. Partia szachow nie przyciagnie tak ludzi jak mecz kosza czy
siatki.
Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-10-26 20:53:55 UTC
Permalink
Post by Krzych
Niusy pewnie wytrzymalyby ale nasza dyskusja moze wzbudzic wesolosc wsrod
Czytelnikow. Dyskutujemy z zapalem a nie mamy wplywu na wydarzenia o ktorych
dyskutujemy.
To nie szachisci wybieraja ludzi ktorzy rzadza swiatkiem szachowym. ACP byla
szansa ale widac ze wpadla w rece sponsorow.
Nie ma sie co oszukiwac, szachy nie sa popularna dyscyplina i nie sa w stanie
zarobic na siebie. Partia szachow nie przyciagnie tak ludzi jak mecz kosza czy
siatki.
Pozdrawiam
Krzych
Popieram. Widac, ze w niektorych kwestiach nawet sie zgadzamy :) Sympatyczna
pointa na zakonczenie watku!
Pozdrawiam,
Ricardo
Krzych
2006-11-04 14:26:43 UTC
Permalink
Post by Ricardo
Popieram. Widac, ze w niektorych kwestiach nawet sie zgadzamy :) Sympatyczna
pointa na zakonczenie watku!
Pozdrawiam,
Ricardo
Owszem sympatyczna pointe'a.
a tu link do artykulu, ktory pokazuje inną stronę meczu, nie jest pochwala
Kramnika, choc na rosyjskim portalu.
ttp://64.ru/?/ru/magazine/year=2006&no=11&part=344&article=1321

Dla mnie to spojrzenie profesjonalisty na mecz. W podobnym duchu wypowiadal sie
Wasiliew na chesspro.ru

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-05 12:06:05 UTC
Permalink
Post by Krzych
Post by Ricardo
Popieram. Widac, ze w niektorych kwestiach nawet sie zgadzamy :) Sympatyczna
pointa na zakonczenie watku!
Pozdrawiam,
Ricardo
Owszem sympatyczna pointe'a.
a tu link do artykulu, ktory pokazuje inną stronę meczu, nie jest pochwala
Kramnika, choc na rosyjskim portalu.
ttp://64.ru/?/ru/magazine/year=2006&no=11&part=344&article=1321
Dla mnie to spojrzenie profesjonalisty na mecz. W podobnym duchu wypowiadal sie
Wasiliew na chesspro.ru
A dla mnie to wynurzenia kolejnego frustrata, ktorego proroctwa sie nie
spelnily: "???? ?????? ??????? ?? ?????? ????????? ????"... Kramnik gral o
tytul Mistrza Swiata juz 3-krotnie i za kazdym razem skutecznie. Jest
wybitnym szachista. Topalov mocno przesadzil ze swoimi absurdalnymi
oszczerstwami i zasluzenie Volodia wyklepal mu miche w rapidzie, tym razem
bez wspomagania "toaletowej" wersji Fritza :) Jest Mistrzem Swiata wg
wszelkich standardow, zarowno oficjalnych organizacji sportowych oraz
szerokiej opinii publicznej. Temat zamkniety.
Teraz duzo ciekawszym problemem jest zblizajacy sie mecz "Kramnik vs.
Fritz". Pewnie ostatnia szansa na chocby remis czlowieka z maszyna. Licze na
duze emocje i wierze, ze Kramnik jest rzeczywiscie jedynym szachista na
swiecie, ktory ma wciaz cien szansy na... obawiam sie ze niestety jedynie
remis.
Pozdrowka,
Ricardo
Ricardo
2006-11-05 12:08:46 UTC
Permalink
Obcielo mi cyrylice z cytatu, a wiec fonetycznie: "Etat parien nikagda nie
staniet cziempionam mira".
k***@poczta.fm
2006-11-05 19:34:33 UTC
Permalink
Post by Ricardo
A dla mnie to wynurzenia kolejnego frustrata, ktorego proroctwa sie nie
spelnily: "???? ?????? ??????? ?? ?????? ????????? ????"... Kramnik gral o
tytul Mistrza Swiata juz 3-krotnie i za kazdym razem skutecznie. Jest
wybitnym szachista. Topalov mocno przesadzil ze swoimi absurdalnymi
oszczerstwami i zasluzenie Volodia wyklepal mu miche w rapidzie, tym razem
bez wspomagania "toaletowej" wersji Fritza :) Jest Mistrzem Swiata wg
wszelkich standardow, zarowno oficjalnych organizacji sportowych oraz
szerokiej opinii publicznej. Temat zamkniety.
Teraz duzo ciekawszym problemem jest zblizajacy sie mecz "Kramnik vs.
Fritz". Pewnie ostatnia szansa na chocby remis czlowieka z maszyna. Licze na
duze emocje i wierze, ze Kramnik jest rzeczywiscie jedynym szachista na
swiecie, ktory ma wciaz cien szansy na... obawiam sie ze niestety jedynie
remis.
Pozdrowka,
Ricardo
Nie sadze, że to frustrat. Operuje faktami nie slowami. Trzeba sporo odwagi aby
tak napisać w Rosji o pupilku wicepremiera.
Warto o tym pomyslec zanim cos sie napisze na temat tego dziennikarza.

Jesli chodzi o Kramnika to jego mecze w klasykach nie sa meczami o m.sw.
Ciekawe czy w nich tez chodzil do toalety ;-).

Czy dobrze, że wygral ??? Dla szachow byloby lepiej gdyby wygral Topalow, Anand.
San Louis 2007 byloby bez problemow a tak Kramnik znowu bedzie mieszal.

Pzdr
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-05 21:07:01 UTC
Permalink
Post by k***@poczta.fm
Nie sadze, że to frustrat. Operuje faktami nie slowami.
Twoj problem polega na tym, ze naiwnie wierzysz w obiektywna prawde. Taki
byt nie istnieje we wszechswiecie. Do prawdy mozemy jedynie dazyc i w
najlepszym razie bedziemy sie do niej asymptotycznie zblizac. Jednakze jak
niechlubna historia rodzaju ludzkiego nie raz juz pokazala, czlowiek w swej
niedoskonalosci rzadko nawet odnajduje wlasciwy kierunek, w ktorym powinien
podazac, nie mowiac o osiagnieciu celu wedrowki...
Coz to sa fakty?! Jednym z faktow jest wlasnie wygranie przez Kramnika
tytulu Mistrza Swiata!!! Jesli tak cenisz sobie fakty, to po co ta cala
dyskusja?! Ale Ty, podobnie jak ceniony przez Ciebie redaktor "operujecie"
faktami, co sprowadza sie do ich mniej lub bardziej udolnej interpretacji.
Zreszta ja rowniez, kontrujac Twoje stwierdzenia "operuje" faktami, mniej
lub bardziej udolnie je interpretujac. Widac wiec, ze fakt jako taki staje
sie bytem coraz mniej rzeczywistym, a zdecydowanie bardziej realna jest jego
interpretacja. Latwo o tym zapomniec w ferworze dyskusji. Fakt jest tylko
niewiele znaczacym punktem w czasoprzestrzeni, ktory wbrew pozorom nie
najlepiej opisuje rzeczywistosc, o ile w ogole... Okazuje sie, ze duzo
wazniejsza, dla nas ludzi jest projekcja faktu wyrazona w formie jego
interpretacji. W ten sposob nawet sobie tego nie uswiadamiajac tworzymy w
dyskusji kolejne wirtualne byty, ktore ze swoim pierwowzorem czyli faktem
per se, maja juz niewiele wspolnego. Nie pisz wiec, prosze, ze redaktor...
what's his name?, operuje faktami, bo brzmi to po prostu rozbrajajaco
smiesznie :) On co najwyzej interpretuje fakty. Pytanie tylko czy jego
interpretacja jest wlasciwa. W moim przekonaniu nie, co argumentowalem juz
wielokrotnie w trakcie tego watku i nie zamierzam robic tego ponownie.
Post by k***@poczta.fm
Trzeba sporo odwagi aby
tak napisać w Rosji o pupilku wicepremiera.
Warto o tym pomyslec zanim cos sie napisze na temat tego dziennikarza.
Nie rozsmieszaj mnie, prosze! :) Jeszcze chwila a zrobisz z niego bohatera
narodowego czy moze kolejnego dysydenta bo "odwazyl" sie napisac artykul na
temat kilku partyjek szachow. Nie chce Cie martwic ale zaczynasz zdradzac
pierwsze objawy manii przesladowczej. Czlowieku, zastanow sie co piszesz!? W
moim mniemaniu, redaktorek popelnil nieco kontrowersyjny artykul, zeby
wywolac burze w szklance wody i zrobic sobie autoreklame. Chyba, ze
rzeczywiscie zzera go frustracja i jak sam napisal, musi o tym opowiedziec,
coby mu ulzylo :) Jednakze w takim przypadku, wizyta u psychoterapeuty
bylaby bardziej na miejscu. Poza wszystkim poziom artykulu pozostawia wiele
do zyczenia, zwlaszcza te prymitywne odzywki, ktorymi wg autora Kramnik
powinien byl sie posluzyc ripostujac zarzuty Topalova a propos czestych
wizyt w toalecie. Daruj ale to kompletna zenada...
Post by k***@poczta.fm
Jesli chodzi o Kramnika to jego mecze w klasykach nie sa meczami o m.sw.
A czym sa wg Ciebie?! Rozumiem, ze fakty tym razem to za malo? A jednak...,
interpretacja jest bardziej istotna, nieprawdaz? ;) Twoja interpretacja,
rzecz jasna...
Post by k***@poczta.fm
Ciekawe czy w nich tez chodzil do toalety ;-).
Pomoge Ci jako lekarz z wyksztalcenia. Z pewnoscia chodzil do toalety! Takie
sa prawa fizjologii.
Post by k***@poczta.fm
Czy dobrze, że wygral ??? Dla szachow byloby lepiej gdyby wygral Topalow, Anand.
Mylisz sie uparcie i po raz kolejny. Dla szachow jest lepiej, ze wygral
Kramnik. Mam wszakze swiadomosc, ze to kwestia tylko i wylacznie
subiektywnej interpretacji, wiec w zasadzie nie ma sensu na ten temat
dyskutowac.
Post by k***@poczta.fm
San Louis 2007 byloby bez problemow a tak Kramnik znowu bedzie mieszal.
Poki co, mieszac probowal Topalov. A jak bedzie, czas pokaze. Paziwiom,
uwidzim :)

Pozdrowka,
Ricardo
Krzych
2006-11-07 17:29:48 UTC
Permalink
Co to są fakty i prawda wszyscy wiedzą,prawie ;-).
Faktem jest wygrany w dogrywce mecz ale sposob w jaki osiagnieta zostala ta
wygrana jest bardzo dwuznaczny(podejrzany) i podwaza wartosc zwyciestwa.

Kolega lekarz, to niespodzianka myslalem, że dyskutuje z nauczycielem lub
psychologiem.
Jesli chodzi o projekcje, naiwnosc, teorie spiskowe to przychodzi mi na mysl
przyslowie "Lekarzu ulecz samego siebie".

W szeregowych turniejach z nagrodami rzedu kilku tysiecy zloty 'tworza' sie tzw.
spoldzielnie, ktore rozdzielaja miedzy soba nagrody. Jesli stawka jest wyzsza
500 000 USD ułomny człowiek jest zdolny do wiekszych machlojek i nie ma to
zwiazku ze spiskowa teorią.
Jesli chodzi o odwage tego reportera, ktorego tak kolega lekcewazy. Proponuje w
periodyku medycznym napisać niepochlebny artykul o czolowym lekarzu, przekonac
sie wtedy mozna jakie są tego konsekwencje i czy wymaga to odwagi. Rosja jest
nadal totalitarna.

Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-07 19:28:29 UTC
Permalink
Post by Krzych
Co to są fakty i prawda wszyscy wiedzą,prawie ;-).
Ano wlasnie, roznie bywa z ta wiedza...
Post by Krzych
Faktem jest wygrany w dogrywce mecz ale sposob w jaki osiagnieta zostala ta
wygrana jest bardzo dwuznaczny(podejrzany) i podwaza wartosc zwyciestwa.
I znowu dochodzimy do zderzenia faktu z jego interpretacja. W ten sposob
mozemy dyskutowac bez konca. Umowmy sie, ze nasz spor nie dotyczy faktu a
jedynie jego interpretacji. Nie szafujmy wiec frazesami, ze ktos "operuje"
faktami, a ktos inny nie. W kwestii interpretacji roznimy sie diametralnie.
Proba wzajemnego przekonania sie do swoich racji zdecydowanie nie powiodla
sie i rokowanie jest raczej kiepskie, wiec... moze odpuscmy i rozstanmy sie
w zgodzie. W przeciwnym razie zaczniemy wyciagac coraz wieksze dziala i
skonczy sie niepotrzebna nikomu klotnia.
Post by Krzych
Kolega lekarz, to niespodzianka myslalem, że dyskutuje z nauczycielem lub
psychologiem.
Uszanowanko :)
Post by Krzych
Jesli chodzi o projekcje, naiwnosc, teorie spiskowe to przychodzi mi na mysl
przyslowie "Lekarzu ulecz samego siebie".
To, to, to! Ciesze sie, ze Szanowny Kolega pamieta te sentencje. Zatem nie
wszystko stracone ;)
Post by Krzych
W szeregowych turniejach z nagrodami rzedu kilku tysiecy zloty 'tworza' sie tzw.
spoldzielnie, ktore rozdzielaja miedzy soba nagrody. Jesli stawka jest wyzsza
500 000 USD ułomny człowiek jest zdolny do wiekszych machlojek i nie ma to
zwiazku ze spiskowa teorią.
Jako ze nie jestesmy w stanie dotrzec do obiektywnej prawdy, mozemy jedynie
probowac weryfikowac ja na bazie domniemanego prawdopodobienstwa. W mojej
ocenie prawdopodobienstwo, ze zawodnik klasy Kramnika (bez watpienia wybitny
szachista, ktory poswiecil szachom cale swoje zycie, a swoja postawa
fair-play prezentowana przez dlugie lata dal dowod cnot wszelkich, ktorymi
powinien odznaczac sie wybitny sportowiec) jest niewielkie. Mialby zbyt duzo
do stracenia - slawe, kariere, pieniadze pewnie tez (w wyniku procesu
sadowego) a ostatecznie... przegralby cale swoje zycie. Oczywiscie jest to
moj subiektywny szacunek prawdopodobienstwa zdarzenia. Kolega natomiast z
wysokim prawdopodobienstwem zaklada, ze Kramnik to tani cwaniaczek, zwykly
szmaciarz ktory wspomaga sie w toalecie Pocket Fritzem. Tu zdecydowanie sie
roznimy i coz..., niech tak pozostanie :)
Post by Krzych
Jesli chodzi o odwage tego reportera, ktorego tak kolega lekcewazy. Proponuje w
periodyku medycznym napisać niepochlebny artykul o czolowym lekarzu, przekonac
sie wtedy mozna jakie są tego konsekwencje i czy wymaga to odwagi. Rosja jest
nadal totalitarna.
Porownanie raczej chybione. Rosja zyje teraz powazniejszymi problemami, niz
artykulik dziennikarzyny z szachowego periodyka. Nie przesadzajmy.... Poza
tym, nie wiemy ile w tym odwagi a ile proby zaistnienia za wszelka cene.
Wielu skandalistow zrobilo w ten sposob blyskotliwe kariery. Przykladow
chyba nie musze przytaczac...
Post by Krzych
Pozdrawiam
Krzych
Rowniez pozdrawiam proponujac zawieszenie... hm, watku oczywiscie :)
Ricardo
Ricardo
2006-11-08 12:48:18 UTC
Permalink
Korekta - mialo byc rzecz jasna:
W mojej ocenie prawdopodobienstwo, ze zawodnik klasy Kramnika (bez watpienia
wybitny szachista, ktory poswiecil szachom cale swoje zycie, a swoja postawa
fair-play prezentowana przez dlugie lata dal dowod cnot wszelkich, ktorymi
powinien odznaczac sie wybitny sportowiec) oszukuje, jest niewielkie.
Zdaje sie, ze zbudowalem zbyt dlugie zdanie i umknelo mi dosc istotne slowo:
"oszukuje". Teraz jest OK :)

Ricardo
Krzych
2006-11-08 18:47:45 UTC
Permalink
K.. wybitny szachista, ktory poswiecil szachom cale swoje zycie, a swoja postawa
Post by Ricardo
fair-play prezentowana przez dlugie lata dal dowod cnot wszelkich
Jakie to przyklady fair-play K. moze Kolega podać ??

We wskazanym artykule dziennikarza sa raczej przyklady, że nie odznaczal się
wspomnianymi cechami.
Ja ze swojej strony moge dorzucić, że tytul m.św klasycznego zostal zdobyty
kuchennymi drzwiami. To Szirow byl zwyciezcą cyklu i powinien grac o tytul,
pokonal Kramnika ! a zagrał zamiast niego Kramnik. Zdecydowaly pieniądze.
Kramnik 'kupil' w pewien sposob ten mecz. Gdyby byl tak pelen cnot pozyczlby ta
kase Szirowowi lub poczekal aż ten zbierze pieniadze. Nie mial moralnego prawa
do tego meczu.
Po wygraniu meczu z Kasparowem unikal jak ognia meczu rewanzowego, choc swiatek
szachowy mowil że nalezy sie on Kasparowowi i Kasparow tez chcial go zagrać.

San Louis 2005 turniej zjednoczeniowy w ktorym gra cala czolowka swiatowa, tylko
nie Kramnik. Leko, ktory zremisowal z Kramnikiem, zajmuje miejsce w polowie
tabeli a wygrywa z duza przewagą Topalow.
Mecz Topalow Kramnik nie musial sie odbyć, byl juz mistrz zjednoczeniowy ale
Fide i Topalow polakomili sie na kase pol milona dolarow. Dzieki kasie Kramnik
ponownie zagral mecz o m.św. 'Kupil' udzial Topalowa. 500 000 to suma nie do
pogardzenia, szachy jesli chodzi o widowiskowosc i popularnosc mozna porownac z
brydzem, bilardem, za taką kasę mozna nawet przegrać.;-).
Kol K. to nie jest zbyt pomnikowa postać :-). Bedzie z pewnoscia unikal gry z
Topalowem oraz czolowka w San Louis 2007.


Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-08 21:09:25 UTC
Permalink
Post by Krzych
Jakie to przyklady fair-play K. moze Kolega podać ??
Opinia srodowiska, drogi Kolego. Nie przytocze Ci teraz jak z rekawa
konkretnych cytatow ale wiele sie naczytalem w internecie, mozesz mi
wierzyc. Na temat Kramnika bardzo pozytywnie wypowiadalo sie mnostwo znanych
i cenionych arcymistrzow. Ma opinie bardzo lagodnie usposobionego czlowieka,
with gentle manners, jak to sie ladnie okresla po angielsku. Nie spotkalem
sie nigdy z bunczuczna czy obrazliwa wzgledem swoich rywali wypowiedzia z
jego strony. To nalezy docenic. To rowniez postawa fair play!Gosc ma klase,
stary. To widac na odleglosc...
Post by Krzych
We wskazanym artykule dziennikarza sa raczej przyklady, że nie odznaczal się
wspomnianymi cechami.
A kimze jest ten Twoj dziennikarz, ze ma byc dla mnie wyrocznia?! Jak juz
napisalem nie chce mi sie nawet szukac linkow do artykulow niezwykle
przychylnych Kramnikowi, wiec pozostaje mi jedynie miec nadzieje, ze mi
uwierzysz, iz nie konfabuluje :)
Post by Krzych
Ja ze swojej strony moge dorzucić, że tytul m.św klasycznego zostal zdobyty
kuchennymi drzwiami. To Szirow byl zwyciezcą cyklu i powinien grac o tytul,
pokonal Kramnika ! a zagrał zamiast niego Kramnik. Zdecydowaly pieniądze.
Kramnik 'kupil' w pewien sposob ten mecz.
Chlopie Zloty, przeciez juz walkowalismy ten temat na poczatku watku! Nie
Kramnik "kupil" tylko Kasparov "sprzedal", jesli juz. Zrozum, ze Shirov z
Kasparovem nie mialby zadnych szans, o czym doskonale wiedzieli sponsorzy i
dlatego nie chcieli dac kasy na mecz. Tak czy inaczej to problem Kasparova a
nie Kramnika! W owym czasie to Kasparov rzadzil jednowladczo zalozona przez
siebie PCA i robil co mu sie rzewnie podobalo. A propos fair play, pamietasz
skandal w partii Kasparov - Polgar (nie pamietam juz ktora). Wielki Garry w
krytycznym momencie wykonal ruch inna figura niz dotknietym wczesniej
skoczkiem. Strasznie pyskowal potem sedziemu i zgrywal smiertelnie
obrazonego - niestety wszystko zarejestrowala kamera... :( Smutne.
Ad rem, Kramnik bylby idiota gdyby nie skorzystal z okazji i nie przyjal
propozycji Kasparova zagrania meczu o tytul Mistrza Swiata. Uderz sie w
piersi i powiedz, ze nie przyjalbys atrakcyjnej posady w renomowanym
szpitalu, tlumaczac ze sa godniejsi od Ciebie na to stanowisko i poprosilbys
jeszcze o tydzien urlopu, zeby objechac Polske i ich poszukac! Na litosc,
nie demonstruj pseudonaiwnosci na poziomie przedszkolaka!
Post by Krzych
Gdyby byl tak pelen cnot pozyczlby ta
kase Szirowowi lub poczekal aż ten zbierze pieniadze.
Jasne, Panie Szlachetny. Ty tez bys tak zrobil, prawda?! Najlepiej zeby
pozyczyl mu kase na zerowy procent, zebys nie mogl pozniej powiedziec, ze to
lichwa! Albo co tam, niechby mu dal te kase, po prostu!!!
Post by Krzych
Nie mial moralnego prawa
do tego meczu.
Swoje zale przelej na Kasparova. Cenie go jako szachowego geniusza ale
czytalem o nim, jako o czlowieku, wiele baaardzo niepochebnych opinii.
Kasparov ma opinie klotliwego egoisty z objawami piramidalnej wprost
megalomanii. Nie potrafi przyjac porazki jak mezczyzna. To wlasnie on
zachowywal sie nieetycznie w PCA uganiajac sie tylko za kasa i ustawiajac
sobie mecze jak mu wygodnie. Z drugiej strony, wystepujac w roli advocatus
diaboli, rzeklbym: "A kto dzisiaj za kasa sie nie ugania?!". Nie powiesz mi
chyba, ze wierzysz w istnienie absolutnie czystej uczciwosci, podobnie jak
obiektywnej prawdy?! ;) A moze faktycznie dopiero odkrywasz, ze pieniadz
rzadzi swiatem? ;) Kazdy szachista planuje sobie kalendarz rozgrywek tak,
zeby "ugrac" jak najwiecej, zarowno w sensie finansowym jak i rankingowym,
co i tak, koniec koncow przeklada sie na kase. Przeciez ci kolesie z tego
zyja - to zawodowcy! Jeden wybiera taki turniej, drugi inny, kierujac sie
potencjalnymi szansami a czesto rowniez unikajac starcia z "niewygodnymi"
rywalami. Taka jest proza zycia, i to w kazdej dziedzinie, nie tylko w
szachach.
Post by Krzych
Po wygraniu meczu z Kasparowem unikal jak ognia meczu rewanzowego, choc swiatek
szachowy mowil że nalezy sie on Kasparowowi i Kasparow tez chcial go zagrać.
Kasparov i jego swiatek to jedno a regulamin to drugie. Nie sadze, zeby
Kramnik naruszyl jakikolwiek punkt regulaminu PCA w kwestii rewanzu, bo
inaczej Kasparov dopilnowalby, i to jeszcze jak by dopilnowal, zeby Kramnika
pozbawiono tytulu na drodze proceduralnej! Owszem, wierze ze Kasparov
chetnie zagralby rewanz i to najlepiej w miesiac po przegranym meczu
(podobnie jak teraz skamlajacy Topalov i jego odszczekujacy sie menadzer),
zeby swiat szybko zapomnial o jego bolesnej porazce. Tyle, ze mecze o
mistrzostwo swiata odbywaja sie wg pewnych formalnych regul na szczescie, a
nie "chciejstwa" pana Kasparova, Topalova czy kogokolwiek.
Post by Krzych
San Louis 2005 turniej zjednoczeniowy w ktorym gra cala czolowka swiatowa, tylko
nie Kramnik. Leko, ktory zremisowal z Kramnikiem, zajmuje miejsce w polowie
tabeli a wygrywa z duza przewagą Topalow.
Mam Ci wyliczyc liste turniejow w ktorych nie gral Topalov? A co robil w
czasie Olimpiady Szachowej w Turynie? A czemu nie zagral w Dortmundzie
uwazanym za jeden z najsilniejszych turniejow w ogole? Kramnik nie musial
grac w San Louis bo jako Mistrz Swiata w Szachach Klasycznych oczekiwal
dopelnienia postanowien Umowy Praskiej (podpisanej nota bene rowniez przez
Kasparova!), ktora gwarantowala mu pojedynek o tytul z Mistrzem FIDE, ktory
mial byc wyloniony wlasnie w San Louis. Czy tak trudno to zrozumiec?!
Odrobina empatii, czlowieku! Uderz sie w piersi i powiedz, ze na miejscu
Kramnika pojechalbys do San Louis na bialym koniu z szabla w dloni! ;) Po co
mial ryzykowac i tracic energie na cos, co ustawowo zwyczajnie mu sie
nalezalo?! Nie pisz mi tylko, ze z moralnego punktu widzenia..., itd.
Post by Krzych
Mecz Topalow Kramnik nie musial sie odbyć, byl juz mistrz zjednoczeniowy ale
Fide i Topalow polakomili sie na kase pol milona dolarow.
Piszesz Wasc bzdury. Topalov byl Mistrzem Swiata FIDE a nie zjednoczeniowym!
Poza tym, przeczytaj sobie jeszcze raz zdanie, ktore sam napisales i
odpowiedz na jego podstawie na pytanie, kto w koncu polakomil sie na kase?!
Wyglada na to, ze nie Kramnik.
Post by Krzych
Dzieki kasie Kramnik
ponownie zagral mecz o m.św. 'Kupil' udzial Topalowa. 500 000 to suma nie do
pogardzenia, szachy jesli chodzi o widowiskowosc i popularnosc mozna porownac z
brydzem, bilardem, za taką kasę mozna nawet przegrać.;-).
Nie rozumiem, jaki masz problem z wysokoscia honorarium? Czyzby zawisc!? Aj,
jaj, jaj... ;) Twoim zdaniem Kramnik powinien oprotestowac te pol banki i
poprosic o mniejsze honorarium, tak?! A najlepiej zeby przekazal calosc na
biedne dzieci w Afryce. Oczywiscie, Ty bys tak zrobil, Panie Krysztalowy,
nieprawdaz?! :))))
Post by Krzych
Kol K. to nie jest zbyt pomnikowa postać :-). Bedzie z pewnoscia unikal gry z
Topalowem oraz czolowka w San Louis 2007.
Mysle, ze bedzie postepowal zgodnie z regulaminem. Sport wyczynowy podobnie
jak wiekszosc innych dziedzin zycia razdzi sie prawami biznesu, czy sie to
komu podoba czy nie. Jest biznesem zarowno dla organizatorow oraz dla samych
sportowcow (dla przykladu, chocby transfery pilkarzy pomiedzy klubami!).
Trudno winic zawodnika o to, ze dbajac o swoj zywotny interes bedzie
probowal optymalnie ustawic sobie kalendarz rozgrywek. Z pewnoscia Kramnik
bedzie sie w tym przypadku kierowac wlasnym interesem, a nie interesem
Topalova czy Danailova. Kim jest u licha Topalov - swieta krowa? Podpowiem
Ci - Topalov jest bylym Mistrzem Swiata FIDE z naciskiem na "BYLYM",
czyli... nikim. Wszak swiat kocha tylko zwyciezcow - tak juz jest od zarania
ludzkosci.

Ponawiam propozycje, zakonczmy watek, bo zdaje sie, ze wracamy do punktu
wyjscia. Powiedzielismy juz sobie chyba wszystko w tej materii. Mam jedynie
nadzieje, ze publika na grupie chociaz troche ubawila sie nasza slowna
potyczka :)
Pozdrawiam,
Ricardo
k***@poczta.fm
2006-11-09 19:14:39 UTC
Permalink
Post by Krzych
Gdyby byl tak pelen cnot pozyczlby ta
Post by Krzych
kase Szirowowi lub poczekal aż ten zbierze pieniadze.
Jasne, Panie Szlachetny. Ty tez bys tak zrobil, prawda?! Najlepiej zeby
pozyczyl mu kase na zerowy procent, zebys nie mogl pozniej powiedziec, ze to
lichwa! Albo co tam, niechby mu dal te kase, po prostu!!!
Moze jednak bez wycieczek osobistych. Nie zastepujmy braku argumentow
uszczypliwosciami.

Nie ja napisalem, że Kramnik jest pelen cnót wszelakich. Gdyby był pelen cnot
jak napisal Ricardo, tak by zrobił ! Ale nie ma tych cnót! Jego poczynania, nie
slowa, swiadcza ze mysli tylko o sobie a to z pewnoscia nie jest cecha dzentelmena.

R.J.Fischer na turnieju miedzystrefowym w 1967, gdy prowadził zdecydowanie,
dopilnował aby wycofać sie z niego przed rozegraniem polowy partii, by przegrane
z nim nie mialy wplywu na zwyciestwo i kwalifikacje do meczow pretendentow.
Polecam uwadze ten fakt. Byli szachisci, ktorzy potrafili byc solidarni w
stosunku do konkurentow.


Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-09 20:32:56 UTC
Permalink
U?ytkownik <***@poczta.fm> napisa? w wiadomo?ci news:***@newsgate.onet.pl...

Szanowny Kolego, z przykroscia stwierdzam, ze po przeczytaniu Twego
ostatniego posta, rece opadly mi nizej kolan.
Moje "wycieczki", ktore tak Cie zabolaly nie mialy charakteru osobistego, a
zadawane pytania byly z zalozenia retoryczne, choc swoja droga rad bym
uslyszec Twoje odpowiedzi na tak postawione problemy. Chcialem pobudzic
nieco Twoja zdolnosc empatii (az dziw bierze, ze lekarzowi to potrzebne :),
zebys zastanowil sie nad tym czego wymagasz od innych, i owszem przylozyl te
sama miarke rowniez do siebie. Uszczypliwoscia zas sam sie popisujesz
wymagajac od innych prezentowania "nadludzkich" wrecz cnot! Wybacz ale jesli
z pelna powaga (przynajmniej tak to brzmi) zarzucasz Kramnikowi, ze nie
pozyczyl Shirovowi kasy na mecz z Kasparovem, to naprawde chybas Wasc rozum
stracil, ze posluze sie staropolska skladnia by zlagodzic nieco wydzwiek.
Powolywanie sie na Fischera jako wzor sportowej postawy jest zwyczajnie
zalosne... No comment.
Dalsza dyskusja zwyczajnie nie ma sensu. Ide walnac sobie piwko. W gescie
pojednania wzniose toast i za Twoje zdrowie.
Wszystkiego dobrego,
Ricardo
Krzych
2006-11-09 20:59:53 UTC
Permalink
Coz dziwnego byloby w pozyczaniu pieniedzy, robia to banki, lombardy, kasy...
moglby i Kramnik, gdyby byl 'pelen cnot wszelakich', moglby nawet zarobic przy tym.
Wszystko to kwestia, co dla kogo oznaczają te cnoty i jak wysoko stawia
poprzeczkę. Są(byli) ludzie, ktorzy oddają zdrowie,zycie (dla)za innych,
pieniadze są przy tym drobiazgiem.
Zdarza sie to i sportowcom, nie tak dawno znany skoczek narciarski darowal
spora sume na leczenie kolegi, rowniez skoczka. Wielu ludzi wplaca na
organizacje charytatywne.
Szachisci maja piekne haslo 'Gens una sumus', to zoobowiazuje. Jako lekarz
powinien Kolega znac lacinę.

Widze ze Koledze obce sa ww zjawiska, jak rowniez filantropia, dobroczynnosc
itp. a dla lekarza, ktory sluzy pomocą ludziom powinno byc to chlebem powszednim.
Dziwne, że z tym Kolega nie zetknąl się. Lekarz to powolanie a nie tylko zawod.


Pozdrawiam
Krzych
Piwo jest zdrowe w ograniczonych dawkach.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-09 21:37:31 UTC
Permalink
Post by Krzych
Coz dziwnego byloby w pozyczaniu pieniedzy, robia to banki, lombardy, kasy...
moglby i Kramnik, gdyby byl 'pelen cnot wszelakich', moglby nawet zarobic przy tym.
Kramnik to nie bank ani lombard. Pomyliles chyba grupe z alt.pl.lombard.biz!
Ironie sobie daruj, Cnotko Chodzaca. Gratuluje dobrego samopoczucia przy
okazji. Twoje standardy moralne zaiste wprawiaja w niemy zachwyt!
Post by Krzych
Wszystko to kwestia, co dla kogo oznaczają te cnoty i jak wysoko stawia
poprzeczkę. Są(byli) ludzie, ktorzy oddają zdrowie,zycie (dla)za innych,
pieniadze są przy tym drobiazgiem.
Oczywiscie, dla Ciebie te cnoty to chleb powszedni. Zyjesz zapewne jak Sw.
Franciszek z Asyzu, a do szpitala pomykasz na osiolku. Pamietam jeszcze
przysiege Hipokratesa, spokojna glowa! Mam jednak wrazenie, ze niektorym
myli sie on z przysiega "hipokryty"! Fakt, ze brzmi podobnie... :)
Post by Krzych
Zdarza sie to i sportowcom, nie tak dawno znany skoczek narciarski darowal
spora sume na leczenie kolegi, rowniez skoczka. Wielu ludzi wplaca na
organizacje charytatywne.
Moze Kramnik tez wplaca na organizacje charytatywne i finansuje czyjes
leczenie. Skad to negatywne domniemanie?!
Post by Krzych
Szachisci maja piekne haslo 'Gens una sumus', to zoobowiazuje. Jako lekarz
powinien Kolega znac lacinę.
O moja lacine niech sie Kolega nie martwi. Ma sie dobrze! Plus pare innych
jezykow, nowozytnych dla odmiany. Co do hasla, wlasnie dzieki Kramnikowi
piekna idea FIDE, ktora do niedawna byla jeszcze sloganem, ma szanse na
prawdziwy rozkwit.
Post by Krzych
Widze ze Koledze obce sa ww zjawiska, jak rowniez filantropia,
dobroczynnosc
itp. a dla lekarza, ktory sluzy pomocą ludziom powinno byc to chlebem powszednim.
Dziwne, że z tym Kolega nie zetknąl się. Lekarz to powolanie a nie tylko zawod.
Bledne wnioskowanie. Zalecam lekture podrecznika logiki w wieczory wolne od
meczacych balow charytatywnych, na ktorych Kolega z pewnoscia upaja sie
wybornym winem. Wszak widze, ze do piwa podchodzi Kolega z pewna rezerwa,
niekoniecznie slusznie. Wg ostatnich doniesien piwo zawiera mnostwo
wartosciowych skladnikow, m.in. witamin i antyoksydantow wykazujacych
dzialanie przeciwnowotworowe. Niestety, ze wzgledu na niskie stezenie
procentowe dobroczynnych ekstraktow chmielowych w piwie, trzeba spozyc spore
jego ilosci, zeby uzyskac efekt biologiczny, co jawnie kloci sie z
restrykcyjnymi zaleceniami Szanownego Kolegi :)
A wiec kolejny toast. Zdrowia!
Ricardo,
P.S. Tak juz na powaznie, proponuje zmnienic ksywke na "Dr Judym" - lepiej
oddaje szlachetna osobowosc Kolegi ;)
Krzych
2006-11-11 07:17:43 UTC
Permalink
Dla prawdziwych lekarzy jest to przysiega Hipokratesa a dla tych co sie pomylili
w wyborze zawodu może to byc cos innego.

Dobrze, że udalo sie nam ustalic, co to sa wszelakie cnoty i kto ich nie ma -
Kramnik.
Swiadczą o tym niekulturalne ataki adwersarza w dyskusji.
Kiedy komus brakuje argumentow zaczyna atakowac przeciwnika w polemice. Nie jest
to zgodne ani z net-etykietą ani z dobrym wychowaniem. Agresje najlepiej
wyladowywac na szachownicy, nie na ludziach czy pacjentach.

Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-11 10:36:59 UTC
Permalink
Post by Krzych
Dla prawdziwych lekarzy jest to przysiega Hipokratesa a dla tych co sie pomylili
w wyborze zawodu może to byc cos innego.
Dokladnie. Tym smutniejsze, ze hipokryzja az tryska z Twoich wypowiedzi...
Post by Krzych
Dobrze, że udalo sie nam ustalic, co to sa wszelakie cnoty i kto ich nie ma -
Kramnik.
Niczego nie ustalilismy, drogi Arbitrze Samozwancu. Powiedzialbym, ze wrecz
przeciwnie.
Post by Krzych
Swiadczą o tym niekulturalne ataki adwersarza w dyskusji.
To Twoja interpretacja. Moze to z powodu ukrytych kompleksow jestes za
bardzo ksobny.
Post by Krzych
Kiedy komus brakuje argumentow zaczyna atakowac przeciwnika w polemice. Nie jest
to zgodne ani z net-etykietą ani z dobrym wychowaniem.
Pieknie sie podsumowales. Cyniczne docinki, ktorymi naszpikowane sa Twoje
wypowiedzi, nie sa niczym innym jak wlasnie ukryta forma agresji. Podobnie
jak wydawanie na ludzi wyrokow, lekka raczka, bez zadnych dowodow niczym w
sadzie kapturowym. Wydaje Ci sie, ze bezczelna hipokryzja w polaczeniu z
pieniacza retoryka, w kiepskim zreszta wydaniu, pozwoli Ci skonfudowac
interlokutora by ponownie, za wszelka cene postawic na swoim i dopiescic
nadmiernie rozbudowane ego. Troche pokory, przyjacielu. Swiat nie jest wyspa
pelna naiwnych polidiotow, na ktorej Ty niepodzielnie sprawujesz swoje
autokratyczne rzady.
Post by Krzych
Agresje najlepiej
wyladowywac na szachownicy, nie na ludziach czy pacjentach.
Wzmiankowanie na temat pacjentow jest w tym momencie bynajmniej dalekie od
elementarnej kindersztuby. Jak smiesz cos takiego publicznie imputowac
koledze po fachu?! Pozostawie to bez komentarza...
Co do rozladowania agresji, mam wrazenie, ze z szachownica nie bardzo Ci
wychodzi i stad frustracja, ktora probujesz rozladowac na grupie. Na
szczescie jest jeszcze wiele innych metod. Sprobuj otworzyc okno i po prostu
wykrzyczec to z siebie! Nastepnym razem zas, uprzedz dyskutanta, ze bierze
udzial w Twoim prywatnym seansie psychoterapii, zeby biedak nie traktowal
wszystkiego zbyt powaznie.
Klaniam sie liczac na EOT.
Pozdrawiam,
Ricardo
Krzych
2006-11-11 13:55:58 UTC
Permalink
Nie chce mi sie komentowac tych bzdur.
Jak na anonima i tak jestes kulturalny.

Gdybys podobne sformulowania postawil jawnie, mialbys szanse odpowiadać za
naruszenie dobr osobistych, chyba ze nie wiesz co piszesz - tak ciesz sie
bezkarnoscią. Sam kompromitujesz sie tym co wypisujesz.
Na tym koncze dyskusje, nie interesuje mnie tak niski poziom.
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-11 15:11:13 UTC
Permalink
Post by Krzych
Nie chce mi sie komentowac tych bzdur.
Jak na anonima i tak jestes kulturalny.
Ty tez nie podpisujesz sie z nazwiska, ktorego mozna co najwyzej domyslac
sie z adresu poczty. Jak zwykle jednak, dla innych masz specjalna miarke i
szczegolne wymagania. Zreszta, mniejsza z tym...
Post by Krzych
Gdybys podobne sformulowania postawil jawnie, mialbys szanse odpowiadać za
naruszenie dobr osobistych, chyba ze nie wiesz co piszesz - tak ciesz sie
bezkarnoscią.
Zabawny jestes, doprawdy. Teraz probujesz sadem straszyc. Jakie to
plaskie... Tymczasem nawet poczatkujacy prawnik bez trudu znalazlby na
Ciebie przynajmniej pare "hakow", vide chocby Twoj ostatni post, ktory
kwalifikuje sie co najmniej do sadu kolezenskiego.
Post by Krzych
Sam kompromitujesz sie tym co wypisujesz.
Na tym koncze dyskusje, nie interesuje mnie tak niski poziom.
Wow! Wyrazone jak zwykle bezkompromisowo i apodyktycznie. Mam chociaz
nadzieje, ze sprawilo Ci to ulge :) W pewnym sensie wszakze, mozesz miec
racje. Niezwykle madra maksyma glosi: "Nigdy nie dyskutuj z glupcem, bo
ludzie moga nie dostrzec roznicy". W swietle powyzszego z prawdziwa ulga
przyjmuje Twoja decyzje.

Szczerze pozdrawiam. Odejdz w pokoju... :)
Ricardo
Krzych
2006-11-11 20:39:26 UTC
Permalink
1. e2 -e4.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-11 21:50:37 UTC
Permalink
Post by Krzych
1. e2 -e4.
Heh, widze ze masz jednak poczucie humoru! Doceniam to :)
Skoro juz wylosowales biale... ;) hm..., zwykle grywam na to 1... e7-e5.
Czemu nie, mozemy zagrac partyjke, ale ostrzegam, ze bede miedzyczasie
wychodzil do toalety :))))
Pozdrawiam serdecznie,
Ricardo
Krzych
2006-11-12 08:50:44 UTC
Permalink
Post by Krzych
1. e2 -e4.
Skoro juz wylosowales biale... ;) hm..., zwykle grywam na to 1... e7-e5.
2.Sg1-f3
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-12 09:00:17 UTC
Permalink
Post by Krzych
Post by Krzych
1. e2 -e4.
Skoro juz wylosowales biale... ;) hm..., zwykle grywam na to 1... e7-e5.
2.Sg1-f3
2... Sc6. Proponuje remis! :)
Pozdrawiam,
Ricardo
Krzych
2006-11-12 18:51:05 UTC
Permalink
Post by Ricardo
Post by Krzych
Post by Krzych
1. e2 -e4.
Skoro juz wylosowales biale... ;) hm..., zwykle grywam na to 1... e7-e5.
2.Sg1-f3
2... Sc6. Proponuje remis! :)
W stylu Kramnika ale... too early.
3.Gf1-c4
Pozdrawiam
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-12 23:17:28 UTC
Permalink
Post by Krzych
Post by Ricardo
Post by Krzych
Post by Krzych
1. e2 -e4.
Skoro juz wylosowales biale... ;) hm..., zwykle grywam na to 1... e7-e5.
2.Sg1-f3
2... Sc6. Proponuje remis! :)
W stylu Kramnika ale... too early.
Zdaje sie, ze przecenilem Twoje poczucie humoru, a komentarze juz mi sie
przejadly.
Post by Krzych
3.Gf1-c4
Poddaje partie. Wygrales!!! Mozesz sie cieszyc jak Topalov z walkowera :)
Post by Krzych
Pozdrawiam
Widze, ze montuje sie silna ekipa zdeterminowana, zeby pogrzebac jeszcze w
toalecie Kramnika ;) Zostawiam Was chlopaki, bez urazy. Milej zabawy! :)
Pozdrowka,
Ricardo
k***@poczta.fm
2006-11-13 19:14:08 UTC
Permalink
Post by Ricardo
Post by Krzych
3.Gf1-c4
Poddaje partie. Wygrales!!!
Sluszna decyzja, to byla tylko kwestia czasu a po co sie męczyć :-) ?.
Cieszyc nie mam sie z czego. Jesli chodzi o komentarze, to w nich celowales, ja
wysylalem posuniecia a na propozycje remisowa musialem odpowiedzieć.
Fajnie to sie plecie androny, granie to wiekszy wysilek.
Moglem spodziewac sie, że tak sie skończy, przebieg dyskusji wskazywal, ze nie
masz zbyt duzo wspolnego z szachami, zaden turniejowy gracz nie pochwaliłby
toaletowej gry, tylko dziennikarze z Chessbase i stron *.ru moga sie pod czyms
takim podpisywać.
Powodzenia. Leczenie ludzi jest dużo ważniejsze.

Pozdr
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-13 20:39:14 UTC
Permalink
Post by k***@poczta.fm
Post by Ricardo
Post by Krzych
3.Gf1-c4
Poddaje partie. Wygrales!!!
Sluszna decyzja, to byla tylko kwestia czasu a po co sie męczyć :-) ?.
Bufonada, jak zwykle... Przerazasz mnie, czlowieku! Z drugiej strony, troche
nawet zazdroszcze Ci tak dobrego samopoczucia aczkolwiek brak elementarnego
samokrytycyzmu, jaki sie z tym wiaze, bywa wrecz niebezpieczny, zwlaszcza w
niektorych profesjach. Przyjdzie czas, ze zycie nauczy Cie pokory. O to
jestem spokojny, bez zlosliwej satysfakcji bynajmniej :(
Post by k***@poczta.fm
Cieszyc nie mam sie z czego. Jesli chodzi o komentarze, to w nich celowales, ja
wysylalem posuniecia a na propozycje remisowa musialem odpowiedzieć.
Tylko dlaczego z kolejnym tandetnym komentarzem? Jestes zalosny, doprawdy...
<shaking head>.
Post by k***@poczta.fm
Fajnie to sie plecie androny, granie to wiekszy wysilek.
Gleboka mysl i jakze wykwintnie sformulowana... Powinienes zalozyc ksiege
wlasnych cytatow, oprawic w bycza skore i zlote okucia - moze kiedys nawet
wydasz. Raczej nie bedzie z tego bestseller ale zawsze nada sie, zeby w
kominku napalic. Jakby co daj znac, zdun wlasnie skonczyl u mnie instalacje.
Zlote okucia tez jakos zagospodaruje ;)
Post by k***@poczta.fm
Moglem spodziewac sie, że tak sie skończy, przebieg dyskusji wskazywal, ze nie
masz zbyt duzo wspolnego z szachami,
Taaa... coz za potencjal wnioskotworczy. Myslal by kto, ze chlopek roztropek
a jednak swoj rozumek ma i potrafi, Panie dzieju wniosek postawic. No, no...
Brawo, brawo... <applause>.
Post by k***@poczta.fm
zaden turniejowy gracz nie pochwaliłby
toaletowej gry, tylko dziennikarze z Chessbase i stron *.ru moga sie pod czyms
takim podpisywać.
Ubawilo mnie slowo "tylko" w odniesieniu do jednego z najbardziej
opiniotworczych portali szachowych :) Taka niewinna proba modelowania
rzeczywistosci w wykonaniu Kolegi Obiektywnego :)
Post by k***@poczta.fm
Powodzenia. Leczenie ludzi jest dużo ważniejsze.
Polecam zaczac od siebie! Pamietaj przy tym, ze zdrowie to nie tylko
dobrostan fizyczny ale i psychiczny (definicja wg WHO) :) Mam nadzieje, ze
to juz koniec zenady w Twoim wykonaniu, choc obawiam sie, ze chore ego nie
pozwoli pozostawic Ci tego postu bez komentarza. Obym sie mylil. A zreszta,
co mi tam... Zegnam sie czule.
Zdrowia!
Ricardo
Krzych
2006-11-15 17:16:35 UTC
Permalink
Chyba wyciagasz niewłasciwe i zbyt daleko idące wnioski.
Zapewne jesteś nieszczęśliwy. Współczuje.
Przykro mi, ale nie mogę pomóc.
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-15 18:39:28 UTC
Permalink
Post by Krzych
Chyba wyciagasz niewłasciwe i zbyt daleko idące wnioski.
Zapewne jesteś nieszczęśliwy. Współczuje.
Dzieki stary, pocieszny z Ciebie gosc :) Nie moglbym byc nieszczesliwy
czytajac Twoje posty. Czasem prawie placze ale to ze smiechu :)))
Post by Krzych
Przykro mi, ale nie mogę pomóc.
Krzych
Obawiam sie, ze w ogole niewiele mozesz, Krzysiu... Niestety przeczuwalem,
ze nie wytrzymasz - typowe dla osobowosci pieniaczej. Ale nie poddawaj sie,
probuj z tym walczyc. Jesli uda Ci sie nie odpowiedziec na ten post to
zrobisz pierwszy krok w procesie samoleczenia. Moze nawet obejdzie sie bez
pomocy specjalisty, czego Ci szczerze zycze.
Zdrowia!
Ricardo
Kapitan Szpik
2006-11-16 20:50:00 UTC
Permalink
Post by Ricardo
Zdrowia!
10,5:10,5

Dogrywka!

KSz.
Pat
2006-11-12 14:40:55 UTC
Permalink
ale ostrzegam, ze bede miedzyczasie
Post by Ricardo
wychodzil do toalety :))))
Moze spotkasz tam Kramnika, to dla was odpowiednie miejsce. :)

Pat
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Stalemate
2006-11-12 21:26:27 UTC
Permalink
Post by Ricardo
ale ostrzegam, ze bede miedzyczasie
Post by Ricardo
wychodzil do toalety :))))
Moze spotkasz tam Kramnika, to dla was odpowiednie miejsce. :)
Pat
Krzysiu, morda!!! Przecież to ty w kolejnym wcieleniu! :-))) Taki żarcik czy
bierze cię schiza? Co te szachy robią z ludzi... Daj już spokój Krzychu bo żal
patrzeć jak walisz głupa.

Stalemate

PS Masz większe szanse na spotkanie Topałowa w toalecie. To właśnie on domagał
się wspólnej :) Pokłoń się ode mnie nisko, jeno zważaj bo krążą plotki, że gość
należy do grupy podwyższonego ryzyka. No, wiesz... :-))))
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ricardo
2006-11-12 23:06:50 UTC
Permalink
Post by Ricardo
ale ostrzegam, ze bede miedzyczasie
Post by Ricardo
wychodzil do toalety :))))
Moze spotkasz tam Kramnika, to dla was odpowiednie miejsce. :)
Dla kazdego odpowiednie, dla kazdego w swoim czasie... No chyba, ze wolisz
pod krzaczkiem :)
Post by Ricardo
Pat
Powinienem chyba powitac uroczyscie nowego dyskutanta. Zdaje sie, ze kolejny
intelektualista :) Pozostawie jednak ten przywilej autorowi watku. Ja
spadam. Milo bylo poznac ;)
Siemanko,
Ricardo
Lamer
2006-11-25 05:39:09 UTC
Permalink
1. e2 -e4 e7-e5


lamer

Kapitan Szpik
2006-11-06 22:05:17 UTC
Permalink
Post by k***@poczta.fm
Czy dobrze, że wygral ??? Dla szachow byloby lepiej gdyby wygral Topalow, Anand.
San Louis 2007 byloby bez problemow a tak Kramnik znowu bedzie mieszal.
Proponuję więc przyznawać mistrzostwo świata przez głosowanie środowiskowe.

KSz.
Krzych
2006-11-07 17:32:38 UTC
Permalink
Post by Kapitan Szpik
Proponuję więc przyznawać mistrzostwo świata przez głosowanie środowiskowe.
KSz.
Ja proponuje przez losowanie, wtedy my też mamy szanse ;-)

POZDRAWIAM
Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Aant
2006-10-22 19:05:39 UTC
Permalink
Prawda jest taka, że w sporcie zwycięzca bierze wszystko (winer takes all). Kto
pamięta dziś, że niejaki Shlechter w meczu z Laskierem o Mistrzostwo Świata
zremisował , a jeszcze przed ostatnią partią wygrywał, i, co najważniejsze, w
tej ostatniej partii miał wygraną pozycję? Cóż, w rezultacie przegrał ją a
Lasker zremisował mecz i utrzymał tytuł.
Więc tym cenniejsze jest to zwycięstwo Kramnika.
Pozdrawiam
Aant
P.S.
"Z powrotem do natury; na drzewa, małpy!"
Rousseau
Post by Krzych
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Kapitan Szpik
2006-10-28 20:26:28 UTC
Permalink
Ten mecz nie wpłynął dobrze na Topałowa, bo teraz w Essent dostał od
Polgar 2:0 i jeszcze jedną przegraną Małamałamadowem.
Ciekawe jak Kramnik poradzi sobie w pierwszym turnieju po meczu. Chyba,
że to będzie ten mecz z komputerem, nie pamiętam.

KSz.
Krzych
2006-10-29 08:21:54 UTC
Permalink
Post by Kapitan Szpik
Ten mecz nie wpłynął dobrze na Topałowa, bo teraz w Essent dostał od
Polgar 2:0 i jeszcze jedną przegraną Małamałamadowem.
Ciekawe jak Kramnik poradzi sobie w pierwszym turnieju po meczu. Chyba,
że to będzie ten mecz z komputerem, nie pamiętam.
KSz.
Zgadzam sie, i nie tylko mecz, jego atmosfera, ale rowniez 'nagonka' po, w
Chessbase itd.
Mysle, ze to efekt zlosci za ujawnienie wizyt toaletowych i chec wzmocnienia
pozycji zwyciezcy.

Z gry wyglada, ze Topalow zostal wiernym sobie, jak to wszystko odreaguje, wroci
mu pewnosc siebie i skutecznosc. Wyszedl na 50%. Nie jestem fanem Topalowa ani
Kramnika ale akcja w mediach przypomina mi nagonki na Fischera i Korcznoja, gdy
walczyli o m.sw. Ciekawe, kto teraz bedzie w stanie przedrzec sie przez sciane
rosyjskich am ?

Jesli chodzi o mecz Kramnika, chyba nie zrobia sobie nawzajem krzywdy z
Chessbasem. Poprzednio był remis, teraz pewnie też.


Pozdrawiam
K+
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...